Andrzej Olechowski: Nie jestem optymistą, jeśli chodzi o szybkie wygaszenie inflacji

Boimy się, że gospodarka przestanie rosnąć. A to nie odpowiada aspiracjom Polaków, bo staramy się dogonić Zachód pod względem dochodów. 30 lat temu nikogo nie goniliśmy. Po prostu wydostawaliśmy się z czarnej dziury. Rozmowa z Andrzejem Olechowskim, ekonomistą, ministrem finansów w rządzie Olszewskiego

Publikacja: 10.06.2022 17:00

„W tamtych czasach ludzie byli wrażliwi na argument, że Polska wymaga dyscypliny budżetowej” – twier

„W tamtych czasach ludzie byli wrażliwi na argument, że Polska wymaga dyscypliny budżetowej” – twierdzi Andrzej Olechowski. Na zdjęciu w Sejmie w kwietniu 1992 r., na kilka tygodni przed odwołaniem rządu Jana Olszewskiego

Foto: Aleksander Jałosinski/Forum

Plus Minus: Na pewno świetnie pamięta pan początek lat 90. i tamte zmagania z inflacją. Gdy był pan ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą, sięgała ona 70 proc. rocznie, a później, gdy pełnił pan funkcję ministra finansów, było to 40 proc.

A jeszcze rok wcześniej, czyli w 1990 r., gdy byłem wiceprezesem NBP, inflacja wynosiła 585 proc. rocznie. Ta liczba jest szczególnie wymowna. Uzmysławia warunki, w jakich decydenci polityczni wtedy działali. To było jak huragan, a w takiej sytuacji nie kombinuje się, czy lepiej przyjąć taką, czy inną strategię, tylko z całych sił trzyma się solidnej podstawy. I tak właśnie polscy decydenci, zwłaszcza Leszek Balcerowicz, minister finansów, trzymali się sprawdzonych, niepodważalnych reguł ekonomii. Można dyskutować, ile w ekonomii jest nauki, a ile spekulacji, ale pewne jest, że inflacja spada tylko wtedy, gdy na rynku jest mniej pieniądza. I w ten sposób walczono z inflacją na początku lat 90., zbytnio nie kombinując.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”