Reklama
Rozwiń

Filip Memches: Dlaczego nie jestem konserwatystą?

Przyglądając się polskim sporom politycznym, nieraz przyłapuję się na tym, że kibicuję ludziom, z którymi w najważniejszych kwestiach jest mi nie po drodze. A chodzi o szeroko pojętą prawicę.

Aktualizacja: 15.01.2017 09:45 Publikacja: 13.01.2017 00:00

Filip Memches

Filip Memches

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

I nie mam bynajmniej na myśli jakiejś jednej konkretnej partii, bo ów desygnat okazuje się na tyle pojemny, że obejmuje nawet polityków należących do formacji, które się wzajemnie zwalczają.

W Polsce za prawicę uchodzi rzecz jasna obóz „dobrej zmiany". Szermuje on hasłami bogoojczyźnianymi i odwołuje się do solidaryzmu społecznego. Retorycznie w sprawach socjalnych epatuje radykalizmem, który może się kojarzyć bardziej z klasowymi resentymentami o charakterze lewicowym niż prawicowym strzeżeniem tradycyjnych wartości.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie