Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 22.06.2017 15:13 Publikacja: 23.06.2017 18:00
Edward St Aubyn. Mistrz bon motów.
Foto: AFP
Gdyby Marcel Proust przyszedł na świat sto lat później jako Anglik, prawdopodobnie pisałby tak jak St Aubyn. Autor pięciotomowego cyklu powieściowego „Patrick Melrose", którego trzy pierwsze części ukazują się właśnie po polsku, wspaniale łączy bowiem zjadliwą ironię angielskich wyższych sfer spod znaku Oscara Wilde'a i „Powrotu do Brideshead" Evelyna Waugha z wciągającym, świetnie napisanym portretem społeczeństwa.
Do niedawna Anglik pozostawał raczej autorem dla wtajemniczonych. Wprawdzie w 2006 r. nominowano go do najważniejszej angielskiej nagrody literackiej, czyli Bookera, a rok później otrzymał prestiżową Prix Femina Étranger (wśród zwycięzców niemal same znakomitości, począwszy od noblisty J.M. Coetzee'ego i Amosa Oza, przez Javiera Mariasa i Antonia Munoza Molinę, na świetnym Libańczyku Rabihu Alameddine skończywszy), ale dopiero planowana ekranizacja „Patricka Melrose'a" z najbardziej rozchwytywanym dziś brytyjskim aktorem Benedictem Cumberbatchem w tytułowej roli sprawiła, że zrobiło się o nim głośno także poza anglojęzycznym światkiem literackim.
– Czy coś jeszcze uderzyło panią w związku z Morimurą? – pyta Tillman z nadzieją. – Mapa, rozłożona na stole duż...
„Wednesday” ma do zaoferowania coś nowego miłośnikom klasycznych gier karcianych i... cenionego serialu, z które...
Jeżeli w danym momencie większość społeczeństwa jest za tym, żeby odebrać świadczenie 800+ Ukraińcom, to Donald...
Tysiące lat historii możemy skondensować w prostej myśli: od zarania cywilizacji postępujący rozwój możliwości g...
30 lat temu prezydent RPA Nelson Mandela zjednoczył podzielony naród. Użył do tego sportu, a ściślej rugby, któr...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas