Reklama

Jan Maciejewski: Realizm, dosłowność i sceny łóżkowe

Od pewnego czasu stopień realizmu odmierzam pewną małą srebrną łyżeczką.

Publikacja: 26.02.2021 18:00

Jan Maciejewski: Realizm, dosłowność i sceny łóżkowe

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Żona jednego z bohaterów powieści „Nie strzeżone progi" Heinricha Bölla miała w zwyczaju zostawiać na łóżku wszystko to, co każdy normalny człowiek odkłada na stół lub nocną szafkę. Jej mąż codziennie przed snem wyciągał z pościeli ołówki, gumki do włosów, szpulki nici, klucze, drobne monety. Pewnego dnia kobieta nagle zachorowała i równie szybko zmarła. Wszystko trwało kilka godzin – atak wyrostka, perforacja, śmierć. Rano byli jeszcze szczęśliwym małżeństwem, wieczorem mężczyzna wrócił do ich mieszkania sam. Przysiadł na brzegu łóżka i w tej chwili zsunęła się z niego mała srebrna łyżeczka. Ostatni pożegnalny ślad.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Robert Redford – Złoty chłopiec. Aktor. Reżyser. A na końcu człowiek
Plus Minus
Mariusz Cieślik: „Poradnik bezpieczeństwa” w każdym domu? Putin ponoć już przerażony
Plus Minus
Drony, polityka i chaos. Czy Polska potrafi mówić jednym głosem?
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Tajemnica technologicznego sznura Lenina rozwiązana
rozmowa
Włodzimierz Marciniak: Imperium Rosyjskie jest nie do odbudowania
Reklama
Reklama