James McBride: Załatw publikę i spadaj. W poszukiwaniu Jamesa Browna

Zrewolucjonizował muzykę amerykańską, jako pierwszy wprowadził jazz do popowego funku, był pierwszym autorem płyty „live" na topie list przebojów. Mimo to za życia ani razu nie trafił na okładkę „Rolling Stone". Dla świata muzycznego był kimś w rodzaju cudaka.

Publikacja: 02.02.2018 14:00

Wybitny talent. Wielki tancerz. Prawdziwy showman. Lubił się śmiać. Narkoman i rozrabiaka. Nie umiał

Wybitny talent. Wielki tancerz. Prawdziwy showman. Lubił się śmiać. Narkoman i rozrabiaka. Nie umiał nie sprawiać kłopotów. Na zdjęciu: James Brown w Cannes, 1981 rok

Foto: EAST NEWS

W latach sześćdziesiątych XX wieku, kiedy byłem jeszcze smarkaczem i mieszkałem w St. Albans na nowojorskim Queensie, niedaleko nas przy pewnej uroczej ulicy stał ogromny, przerażający, czarno-szary dom. Wznosił się za torami Long Island Rail Road, które jak gdyby przecinały moje osiedle na pół. Po naszej stronie torów większość mieszkańców stanowili biedacy – królowały tu ciasno zbite, małe, sprawiające wrażenie bardzo zmęczonych domki, chociaż niektóre miały zadbane trawniki i wypielęgnowane rabatki; inne ogródki przypominały mój, czyli były kompletnie zarośnięte. Mieszkali tu głównie czarni proletariusze, pracownicy poczty i transportu publicznego, pochodzący z Południa, którzy z gęsto zaludnionych i ponurych dzielnic, jak Brooklyn, Harlem i Bronx, przenieśli się w relatywny spokój Queensu. Stanowiliśmy paczkę dumnych z siebie gości. Coś osiągnęliśmy. Żyliśmy w amerykańskim śnie.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów