Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 01.02.2018 15:36 Publikacja: 02.02.2018 14:00
Wybitny talent. Wielki tancerz. Prawdziwy showman. Lubił się śmiać. Narkoman i rozrabiaka. Nie umiał nie sprawiać kłopotów. Na zdjęciu: James Brown w Cannes, 1981 rok
Foto: EAST NEWS
W latach sześćdziesiątych XX wieku, kiedy byłem jeszcze smarkaczem i mieszkałem w St. Albans na nowojorskim Queensie, niedaleko nas przy pewnej uroczej ulicy stał ogromny, przerażający, czarno-szary dom. Wznosił się za torami Long Island Rail Road, które jak gdyby przecinały moje osiedle na pół. Po naszej stronie torów większość mieszkańców stanowili biedacy – królowały tu ciasno zbite, małe, sprawiające wrażenie bardzo zmęczonych domki, chociaż niektóre miały zadbane trawniki i wypielęgnowane rabatki; inne ogródki przypominały mój, czyli były kompletnie zarośnięte. Mieszkali tu głównie czarni proletariusze, pracownicy poczty i transportu publicznego, pochodzący z Południa, którzy z gęsto zaludnionych i ponurych dzielnic, jak Brooklyn, Harlem i Bronx, przenieśli się w relatywny spokój Queensu. Stanowiliśmy paczkę dumnych z siebie gości. Coś osiągnęliśmy. Żyliśmy w amerykańskim śnie.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” z Arturem Bartkiewiczem, szefem wydawców strony głównej rp....
Gwiazdor światowego kina pokazał na gościnnych występach w Polsce swoją klasę w pełnym perwersji dramacie Koltèsa.
„Fenicki układ” Wesa Andersona nie ma nam nic do zaoferowania, ale przyznaje się do tego w eleganckim stylu.
Japońszczyzna jest w powieści Marty Sobieckiej podana ze smakiem, a nie jak mierny ramen. Więcej wątpliwości moż...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
„Project Warlock II” to gra dla tych, którzy strzelać uczyli się w latach 90.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas