Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 25.05.2018 17:51 Publikacja: 25.05.2018 00:01
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Marzy mi się świat, w którym nie byłoby dzienników, miesięczników czy kwartalników; świat, w którym ukazywałyby się wyłącznie dekadniki. Raz na dekadę podsumowywano by w nich i oceniano wydarzenia minionych dziesięciu lat. Stalibyśmy się wtedy dużo gorzej poinformowani, ale chyba trochę mądrzejsi.
O „Hair" Milosza Formana mówi się zazwyczaj, że to jeden z najbardziej spóźnionych, najmniej trafiających w tempo filmów w całej historii kina. W gorącym 1968 r. musical z włosami w tytule zmieniał z wysokości Broadwayu postać tego świata. Był rozpisanym na kilkanaście wpadających w ucho piosenek hymnem ruchu hippisowskiego; rozbijał skorupę amerykańskiego mieszczaństwa. A kim wtedy był Forman? Mało znanym emigrantem ze śmiesznym akcentem, któremu rok 1968 kojarzył się raczej z czołgami Układu Warszawskiego niż LSD i wolną miłością. I ktoś taki miał przenosić na ekrany liturgię Kościoła kontrkultury?
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Nie wiem, co było w ostatnich dniach bardziej fascynujące: czy to, jaką wizję nowego porządku światowego przedst...
Palestyńczycy pragną wolności. Proponowany przez Beniamina Netanjahu apartheid i jego zaklęcia, że państwo pales...
Musical „Beetlejuice” to triumf wystawnego teatru muzycznego, z bardzo burtonowską scenografią i kostiumami.
Paryska opera to ma pecha! Opowiada o tym nowa gra dedukcyjna „Kronologic”.
Wiara w duszę oraz przekonania z niej wynikające od zawsze napędzały naszą historię, przekonuje Paul Ham.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas