Orbanistan czyli węgierski półfeudalny kapitalizm państwowy

Węgry mają wodza, dobrze wybierają, kwitną, „są pierwsze" i oczywiście „robią to najlepiej", a przy tym „nie będą kolonią", no i „idą na Wschód", bo tam, jak wiadomo, jest cywilizacja. Kiedy, gdzie i jak się zatrzymają?

Publikacja: 06.08.2021 10:00

Orbanistan czyli węgierski półfeudalny kapitalizm państwowy

Foto: Getty Images, Beata Zawrzei

Budapeszt tego lata pusty jak nigdy. 40-stopniowe upały, praca zdalna, ucieczka tych, co mogą, na wieś i nad Balaton, a nade wszystko brak obcokrajowców – to sprawia, że nawet na słynnej ulicy Váci ruch niewielki, a na placu Kossutha i położonym przy nim, oddanym w 2020 r. Mauzoleum Trianon więcej policjantów niż gości czy turystów.

Sennie jednak nie jest, bo po krótkiej przerwie rząd uruchomił właśnie kolejną akcję plakatową znowu wymierzoną w nękającą go Brukselę, którą już w poprzedniej kampanii proponował „zatrzymać". Przy tej okazji raz jeszcze dostaje się wywodzącemu się stąd „przeklęcie bogatemu spekulantowi" George'owi Sorosowi, a nawet byłemu premierowi Ferencowi Gyurcsány'emu, gdyż rządowej propagandzie udało się wtłoczyć do węgierskich głów przekonanie, że okres władzy koalicji socjalistów i liberałów (2002–2008) to lata politycznego zamętu, niepewności, złodziejstwa, korupcji i gospodarczego krachu.

Pozostało 95% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Walka o szafranowy elektorat
Plus Minus
„Czerwone niebo”: Gdy zbliża się pożar
Plus Minus
Dzieci komunistycznego reżimu
Plus Minus
„Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan”: Miasto jak z filmu science fiction
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Irena Lasota: Rządzący nad Wisłą są niekonsekwentnymi optymistami