Aktualizacja: 08.11.2018 01:53 Publikacja: 09.11.2018 17:00
Foto: materiały prasowe
Przygody Barszcza w leśnym gąszczu same w sobie są godne uwagi, jak np. praca podczas wycinania drzew, opisana nie gorzej niż u Stachury, albo wymknięcie się największemu kataklizmowi w dziejach leśnictwa polskiego w Borach Tucholskich w lecie 2017 r.
Najbardziej oryginalne wydało mi się porównanie lasu do Facebooka: każde zwierzę należy tu przymusowo do wspólnoty, uczestniczy w sieci zapachowej, „tworząc niepowtarzalny profil użytkownika lasu". Jednocześnie las według Barszcza jest przeciwieństwem irrealnej cyberprzestrzeni i de facto „formą najdoskonalszą". Nawet jeśli pobrzmiewa w tym egzaltacja, to uzasadniona. Teksty Barszcza są potoczyste i kompetentne, to nie wieści wyczytane u innych, ale wrażenia doznane na własnej skórze.
Przed pierwszą turą wyborów część osób pytanych przez sondażownie o preferencje najwyraźniej ukryła zamiar oddan...
Izraelskie służby kierują się jedną zasadą – nigdy nie zostawiać swoich. Państwo zaś jest za to gotowe zapłacić...
Jaki jest stan psychiczny Polaków w kontekście umierania za ojczyznę? Jaka jest nasza determinacja, twardość, go...
Symbole traktujmy jak gadżet, wokół którego się jednoczymy. Przede wszystkim jednak budujmy aktywność obywatelsk...
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas