Reklama
Rozwiń

Starszy brat liberałów

Jan Krzysztof Bielecki twierdzi, że z polityką już dawno skończył. Jak jest naprawdę, do końca nikt nie wie. Z dawnych pasji, które łączyły go ze środowiskiem KLD, na pewno pozostała piłka

Aktualizacja: 01.12.2007 07:49 Publikacja: 01.12.2007 04:25

Starszy brat liberałów

Foto: Rzeczpospolita

Dla młodych liberałów jest uosobieniem sukcesu. Ale dla wielu uosabia nonszalancję władzy wpatrzonej w makroekonomiczne słupki. Kiedyś był bezrobotny. Potem został kierowcą ciężarówki. W najgorszych latach komunizmu założył własną firmę konsultingową, w której on i jego współpracownicy zarabiali niezłe pieniądze, a która jednocześnie była przykrywką dla działań opozycyjnych. Koordynował działania podziemnego kontrwywiadu „Solidarności”. Organizował przemyt sprzętu dla opozycji.Kiedy przyszła wolność, ni stąd, ni zowąd w wieku 39 lat został premierem. Wprowadzał liberalne zasady do gospodarki, wyrzucał z Polski wojska radzieckie i był pierwszym, który mówił o potrzebie przyjęcia Polski do NATO. Teraz jest szefem wielkiego międzynarodowego banku. Przyjacielem premiera. Dobrym znajomym prezydenta. Ma 56 lat i świetnie gra w piłkę, w obronie drużyny Pekao Centrala. Trudno znaleźć kogoś, kto powie o nim coś złego. Czy można chcieć więcej?

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie