W święto 3 Maja na temat miłości ojczyzny rozgorzała internetowa dyskusja w Salon24. pl. Blogerzy w weekend majowy napisali na temat ponad 50 tekstów i kilkaset komentarzy.
Wojciech M. Gajewski podchodzi do sprawy praktycznie: „Patriotyzm to wieszanie flagi, ale także dbanie o kraj, zwracanie uwagi osobie wyrzucającej śmieci w lesie. Zwracanie uwagi, że trzeba pamiętać o historii, uczestniczyć w wyborach walczyć o mniejsze podatki i lepsze prawo gospodarcze”.
Dla Łukasz Bardzińskiego, studenta politologii, patriotyzm „to Polska to my sami, to nasza wspólna przeszłość, nie tylko trzepoczące husarskie skrzydła, czy rozdzierane szaty Rejtana, ale też historia naszych rodzin, nasze osobiste wspomnienia”. Jego zdaniem patriotyzmem jest też wspólne z przyjaciółmi oglądanie mistrzostw świata czy Europy w piłce nożnej. „Ale umiłowanie ojczyzny to również obowiązek – podkreśla – Myślę, że takie kwestie jak przestrzeganie prawa, czy choćby poczucie obowiązku do wnoszenia opłat na rzecz państwa, czy to w podatkach, czy też płacąc za bilety. Niezależnie, czy zgadzam się z polityką fiskalną, czy nie, stosuje się do panujących zasad. Będąc patriotą, powinienem również dbać o dobro wspólne, o to co mnie otacza, patriota nie śmieci, nie niszczy ławek w parku.
Popisowiec, którego nick dobrze określa poglądy polityczne, ma bardzo pozytywistyczne podejście do rzeczywistości: „Najważniejszym codziennym obowiązkiem wobec ojczyzny wydaje mi się praca. Nie ma prawa nazywać się patriotą ktoś, kto pasożytuje, mogąc wykonywać taką czy inną pracę. (...) Z obowiązkiem pracy nierozerwalnie wiąże się również inny – obowiązek uczciwości. Czym innym jest korzystanie z rozmaitych ulg i form organizowania działalności gospodarczej (np. różnych form zatrudnienia) obmyślanych przez państwo, a czym innym zatajanie przed nim informacji czy podawanie fałszywych dla własnej korzyści”.
Według tego blogera podstawowym obowiązkiem jest porządne wychowanie swoich dzieci. „Kwestią elementarną jest samo posiadanie potomstwa. Powiem wprost – jeśli ktoś mieni się patriotą, a jednocześnie ponad posiadanie potomstwa (mam na myśli ludzi bezdzietnych lub jednodzietnych z wyboru) przedkłada własną wygodę czy karierę, to jest hipokrytą. Dla jasności – każdy ma prawo wybrać taki model życia, jaki mu odpowiada i nikt nie ma prawa czynić mu z tego powodu zarzutów, ale nie może liczyć na miano patrioty, jeśli nie ma zamiaru brać udziału w sztafecie pokoleń na poziomie podstawowym. Polska bez Polaków to wizja równie czarna jak Polska (tylko) dla Polaków”.