Czy są jeszcze biali Rosjanie?

Odwoływanie się do spuścizny Związku Sowieckiego przez władze na Kremlu drażni Polaków. Ale prawdziwych Rosjan musi doprowadzać do rozpaczy

Aktualizacja: 08.11.2008 11:53 Publikacja: 07.11.2008 22:59

W „Pierwszym kręgu” Sołżenicyna jest scena rozmowy dwóch zeków – Bobynina i Gerasymowicza – o „Rosji, która odchodzi”. Ten ostatni wymienia charakterystyczne dla tego kraju typy ludzkie, które zostały zlikwidowane po przejęciu władzy przez komunistów. Konserwatyści, działacze państwowi, domorośli teologowie, raskolnicy, pątnicy z brodą po pas, chłopi powożący trojkami, zuchowaci kozacy i wolni włóczędzy.

– Nikogo, nikogo z nich już nie ma, włochata czarna łapa wszystkich ich zmiotła – mówi Gerasymowicz. Przesadza. Przynajmniej taką mam nadzieję. Wierzę, że nawet 75 lat dyktatury proletariatu nie starczyło, żeby zastąpić wszystkich Rosjan ludźmi (teraz już post-) sowieckimi. Jeżeli się nie mylę, jeżeli nadal są Rosjanie, dla których punktem odniesienia jest nie Lenin, Stalin czy Putin, ale powiedzmy Mikołaj II czy choćby Kiereński, to – pomimo wszelkich historycznych zaszłości między naszymi narodami – szczerze mi ich żal.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama