[b][link=http://www.rp.pl/artykul/65733,325904_Kiedy_pobudka_zagrala.html" "target=_blank]Zobacz i posłuchaj[/link][/b]
Jeszcze tylko ostatni apel, śniadanie, podpis na chustach kolegów i torba w rękę. Przed bramą wycisnąć pompki – jedna za każdy miesiąc w koszarach. Za bramą rzucić grosz trepom – niech biedacy mają. Wojskowe stary podjeżdżają. Rozwożą żołnierzy – nie, już cywilów – na dworce. Chustę trzeba mieć na ramionach, bo wiadomo – bez chusty wstyd nawalonym łazić po mieście i ryja drzeć. A tak, każdy wie: rezerwa wyszła. Więc rezerwa pany, na chodnikach luz, na peronach luz, w pociągach luz i przy budkach z browarem też. Aż chce się ryknąć na całe gardło: „Jak długo na Wawelu…” lub „Niech żyje nam rezerwa!”.
Ci, co nie liznęli koszarowego chleba, widzą sprawę nieco inaczej. Na wiadomość, że ostatni pobór wychodzi do rezerwy, wypisują w Internecie: „Wyległo na ulicę nieludzkie, zdziczałe bydło, niezdolne do używania ludzkiej mowy, pijane, niszczące wszystko, co na drodze, czyli waleczni i dzielni obrońcy granic. Społeczne odpadki!”, „Znów ci nachlani obrzygańcy będą łazili po dworcach i ulicach miasta? Jak takich widzę drących mordy, to bierze mnie wstręt”. To, że dla niektórych zabrakło już pamiątkowych chust, komentują: „Nie wiem, co ten zwyczaj oznacza i skąd się wziął, ale to czyste buractwo, no chyba że chcą się czuć usprawiedliwieni, idąc narąbanymi jak dzikie koty w środku dnia”. I bez żadnego szacunku snują teorię o przeznaczeniu chusty: „No cóż, nie będzie czym mordki powycierać po rzyganiu”. W tym tygodniu na ulice wyszło 15 tys. żołnierzy z ostatniego poboru. Wraz z nimi ostatnie chusty.
[srodtytul]Rezerwiści wracają do domu[/srodtytul]
Przez kilka dni istnieją dwa światy: z chustą i bez chusty. A między nimi – na ulicach, dworcach, w pociągach – strefa buforowa. Patrole żetonów, czyli Żandarmerii Wojskowej, policji i sokistów. Pojawiają się w newralgicznych punktach i obserwują dyskretnie. – Mają obowiązek reagować w każdym stwierdzonym przypadku naruszenia prawa – mówi ppłk Marcin Wiącek, rzecznik Żandarmerii Wojskowej.