Reklama
Rozwiń

Nie ma byłych historyków partyjnych

W PRL nie można było napisać nic, co mogłoby przedstawić w negatywnym świetle Kraj Rad. Andrzej Garlicki zdaje się przestrzegać tej zasady do dzisiaj

Publikacja: 05.06.2010 00:41

Delegaci na zjazd Kominternu w 1924 r. Na podłodze siedzi Ho Chi Minh, późniejszy przywódca komunist

Delegaci na zjazd Kominternu w 1924 r. Na podłodze siedzi Ho Chi Minh, późniejszy przywódca komunistycznego Wietnamu

Foto: AFP/RIA NOVOSTI

Nieczęsto się zdarza, aby edycja źródeł historycznych stała się przedmiotem recenzji w wysokonakładowym ogólnopolskim tygodniku. Tego zaszczytu doznał niedawno wydany przez IPN wybór dokumentów „Przewrót majowy w oczach Kremla” pod moją redakcją. Zawiera on 60 dokumentów prawie w całości pochodzących z byłego archiwum partyjnego w Moskwie – Rosyjskiego Archiwum Państwowego Historii Społeczno-Politycznej (RGASPI) – pokazujących reakcje Kremla na przewrót majowy z 1926 r. W obszernym wprowadzeniu zarysowałem politykę bolszewicką wobec Polski po udaremnionej – dzięki bitwie warszawskiej 1920 r. – próbie eksportu rewolucji komunistycznej na zachód.

Autorem wspomnianej recenzji, która ukazała się w „Polityce” z 1.05.2010 r. pod znaczącym tytułem „Wywrotka na przewrocie”, jest Andrzej Garlicki. Na wstępie zarzuca mi niekompetencję i niechlujstwo, natomiast recenzentom wewnętrznym brak staranności. Głównym jego zarzutem, na którym opiera swoje oskarżenia, jest to, że opublikowane w tej książce dokumenty od 50 lat są rzekomo już znane i istnieją w obiegu naukowym. Garlicki:

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Plus Minus
Cédric Klapisch: Nie wiemy, co będzie z nami za pięć lat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama