Krótkie filmy o naszym świecie

Publikacja: 14.05.2011 01:01

W cieniu canneńskiego targowiska próżności umyka uwadze inny, ileż skromniejszy, choć nie mniej zacny festiwal. Jego widzowie nie dławią się blichtrem roztaczanym nieuchronnie wokół pierwszych dam i ostatnich spryciarzy show-biznesu. To, że w Oberhausen nie ma czerwonego chodnika i od 57 lat wyświetla się tylko filmy krótkie, wręcz minutowe, nie znaczy, iż mniej w nich kinowej esencji.

Kto wie nawet, czy ta potrzeba wystawienia siebie na działanie cudzej wyobraźni przemawiającej przez ruchomy obraz, nie znajduje dziś lepszego ujścia poprzez krótkie formy, a nie uświęcone rynkową konwencją pełnometrażowe fabuły. Może o tym świadczyć to, że w czasach, kiedy branża kinowa broni się przed odpływem widzów coraz bardziej morderczą konsolidacją, ludzie przecież nagminnie i o każdej porze oglądają filmiki. I wcale nie jest tak, że wszystkim wystarczają przysłowiowe durne klipy z katastrofą w wychodku. Kto tak twierdzi, nigdy nie spróbował powędrować choć przez chwilę swobodnie na YouTube.

Po co, ktoś mógłby zapytać, urządzać festiwale i sformalizowane przeglądy dzieł tak heterogenicznych – od konceptualnych gier światłem i formą po zaangażowane filmowe agitki – i tak łatwo dostępnych w swej masie na ekranie byle lepszej komórki, o tabletach nie wspominając? Otóż, właśnie dlatego, że luz i bezpośredniość, z jaką coraz tańszy sprzęt skraca każdemu drogę do kręcenia, domagają się dla równowagi ostrej selekcji, którą w Oberhausen uprawia się w sposób nieskostniały.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”