Z kamerą wśród zwierząt

Czy przemysł pogardy da się usprawiedliwić? Zanim rozstrzygniemy tę kwestię, warto poczynić pewne uwagi. Są państwa, w których ów przemysł staje się narzędziem opozycyjnej opinii publicznej.

Publikacja: 03.08.2013 16:00

Filip Memches

Filip Memches

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

A skoro tak, to bynajmniej nie służy – jak w przypadku Polski Donalda Tuska – hegemonii partii władzy.

Jakiś czas temu w Internecie pojawiło się oświadczenie znanego rosyjskiego dziennikarza telewizyjnego, Władimira Poznera. W oświadczeniu tym można było przeczytać, że jego autor  zamierza opuścić swój kraj, ponieważ nie chce się nim dzielić... z małpami, czyli politykami z establishmentu, którzy odwołują się do bogoojczyźnianych wartości w klerykalno-szowinistycznej interpretacji. Na temat tych polityków padają takie oto słowa: „przed nimi długa ścieżka ewolucji. Możliwe, że i z nich będą ludzie".

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”