Reklama
Rozwiń

Prokuratura na smyczy

Prokuratura i sądy dysponują ogromną władzą nad przedsiębiorcami. To ich działania pomagają domknąć układ niewidzialnym graczom rynkowym.

Publikacja: 16.08.2013 01:01

Prokuratura na smyczy

Foto: Plus Minus, Andrzej Krauze And Andrzej Krauze

Red

Komandosi, samochody bojowe i szturm jak na filmie. A wszystko, by aresztować jednego, śpiącego we własnym domu człowieka. – Kwiecień 2002 roku, 6.00 rano. Żona z córką w popłochu, a oni mnie za łeb i na dołek i potem do prokuratury. Jak zobaczyłem kilkudziesięciu funkcjonariuszy obstawiających mój dom, byłem roztrzęsiony. Pytam ich: za co? A oni nawet w prokuraturze nie wiedzą, ale w prasie już było – opowiada dziś 54-letni Mirosław Ciełuszecki, były prezes Farm Agro Planty, o swoim aresztowaniu przed laty.

I choć tego nie dostrzegł, już wówczas mógł mieć pewność, że sprawa ma drugie dno. Prawo zabrania, by tego typu informacje „wyciekały" z prokuratury. Skazanie przez media to pierwszy gwóźdź do trumny, a potem są kolejne. Jeśli ktoś chce postawić przedsiębiorcy zarzuty, to je postawi. – Prawo karne jest bardzo szerokie i dość łatwo można przypisać przedsiębiorcy działanie zabronione, które można podciągnąć pod kategorię przestępstwo – mówi dr Wojciech Sadowski, adwokat K&L Gates. Prawnicy przyznają, że normy karne są napisane tak, że przy odpowiedniej interpretacji są w stanie w ogóle uniemożliwić prowadzenie działalności gospodarczej.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa