"Morza szum, ptaków śpiew / Złota plaża pośród drzew / Wszystko to w letnie dni / Przypomina ciebie mi / Przypomina ciebie mi / Siabadaba...".
Sęk w tym, że - jak słusznie zauważył Kaowiec - mężczyźni mieli śpiewać "piosenkę zaangażowaną". Grubas jednak wyjaśnił, że jeśli wykonanie utworu poprzedzi się jakimś wstępem, to wymóg "zaangażowania" będzie spełniony. Na przykład trzeba byłoby zaznaczyć, że akcja toczy się w Grecji czy Portugalii.
Cofnijmy się do roku 1970, kiedy powstała komedia Marka Piwowskiego. W Grecji rządziła prawicowa junta czarnych pułkowników, w Portugalii zaś władzę sprawowała ekipa kontynuująca politykę, którą w latach 1932-1968 prowadził premier, a zarazem konserwatywny dyktator António de Oliveira Salazar. W świetle obśmiewanej w "Rejsie" peerelowskiej propagandy w tych krajach nie było wtedy - jak mówił Grubas - "miejsca na miłość".
Kiedy jednak sięgniemy po wydaną właśnie książkę "Rewolucja pokojowa", będącą reprintem wyboru tekstów Salazara (wyboru, który ukazał się w Polsce w roku 1939), to się okaże, że mamy do czynienia z politykiem - na tle innych autorytarnych i totalitarnych przywódców państw europejskich - względnie łagodnym.
Portugalski szef rządu był przede wszystkim ekonomistą skoncentrowanym na reformach gospodarczych. Odniósł zresztą na tym polu sukcesy jeszcze jako minister finansów (w latach 1928-1932). Jak czytamy na skrzydełku książki, doprowadził błyskawicznie do nienotowanego w Portugalii od roku 1854 zrównoważonego budżetu i stabilizacji eskuda. Przywrócił parytet złota i pełną wymienialność waluty. Dokonał też spłaty 80 procent zadłużenia zagranicznego.