Papua

Na początku solennie przyrzekam, że sprawę gender odstawię na długo. Jeszcze tylko ten jeden tekst proszę mi wybaczyć, zwłaszcza że w obliczu innych problemów – choćby Ukrainy – gender wydaje się ideą z zamierzchłych czasów.

Publikacja: 22.03.2014 14:00

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

Red

Jednak kiedy się traci przyjaciół, można zyskać czas na przemyślenia. Na przykład nad tym, dlaczego właściwie straciło się przyjaciół. Odkąd napisałam na tych łamach list do ks. Dariusza Oko, mam bardzo dużo czasu na przemyślenia. Dlatego postanowiłam rozpracować  całą sprawę od początku. W co się wdałam? Kogo bronię, co zobaczyłam, czego może nie dostrzegłam?

Siadłam przy książkach, przy komputerze i tak właśnie trafiłam na link „Kamil Sipowicz miażdży ks. Oko".  Nie lubię scen brutalnych, więc otworzyłam go niechętnie, ale się okazało, że to po prostu wywiad Moniki Olejnik z przeciwnikiem i z orędownikiem gender.  Jedno z pierwszych zdań, które mnie mocno zastanowiły, powiedziała Monika Olejnik. Aby poświadczyć, że gender to dziedzina nauki, stwierdziła: „Chodzi przecież o to, że mężczyzna może też siedzieć w kuchni".

Nie wiedziałam, że do takiego odkrycia trzeba angażować siły naukowe. Jak świat światem najlepszymi kucharzami byli mężczyźni, a mój dziadek Michał, męski szowinista pierwszej wody, nigdy nie dopuszczał żony do garnków.

Oglądałam jednak wywiad dalej i  tak właśnie trafiam na ustęp o Papui. Kamil Sipowicz powiedział, że latach 60. antropologowie zbadali plemiona na wyspach Papua-Nowa Gwinea i okazało się, iż tam role tradycyjnie przypisywane mężczyznom odgrywają kobiety. Wszystko jest pozamieniane. Tam jest inaczej niż na przykład w Europie. Czy to znaczy, że to, co jest w Papui, jest jakąś aberracją i powinniśmy tam pojechać i ich nauczyć, żeby się zachowywali tak jak my?

No nie, oczywiście, że nie, pomyślałam, zatrzymując nagranie. Całkowicie zgadzam się z Kamilem Sipowiczem. Trzeba szanować kulturę  i obyczaje nawet tam, gdzie wydają się niedorzeczne i niezrozumiałe.

Tak przejęłam się sprawą Papui, że zamiast słuchać wywiadu dalej, wyszukałam to hasło za pomocą przeglądarki w internecie. No bo rzeczywiście. Jeśli ludy wciąż jeszcze pierwotne dają sygnał, że role społeczne płci są nieoczywiste i można żyć w odwrotnej rzeczywistości, musi mieć to jakiś sens.

Pragnę się przekonać do genderowych idei naukowych, bo bardzo chciałabym odzyskać przyjaciół. Zaczęłam nawet żałować, że nie poszłam na jakiś wykład, bo tam pewnie pokazują zdjęcia Papuasek z łukiem na plecach i Papuasów karmiących dzieci. Żeby to nadrobić, zaczęłam szukać wiadomości w sieci. Wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałam, na przykład z tekstów naszych misjonarzy palotynów, ale o zamianie ról jakoś nic nie było. Pewnie tendencyjnie...

Szukałam dalej – niestety, zdjęcia wskazywały na to, że to mężczyźni papuascy noszą noże i łuki. Wreszcie natknęłam się na szerszy tekst o obyczajach w Papui i znalazłam taką notkę: „Mężczyźni zamieszkują tu z dala od kobiet i sami przyrządzają sobie posiłki, bo wierzą, że stałe towarzystwo niewiast może przynieść chorobę i inne nieszczęścia". Czytam dalej: „Kobiety spotykają się z mężczyznami, gdy przychodzą pracować do warzywnego ogrodu przy chacie męża". Oj, chyba nie bardzo to pasuje do genderowych wizji.

Przypomniałam sobie słowa Kamila Sipowicza, że w Papui jest inaczej niż na przykład w Europie. To prawda. W Europie, gdyby ktoś powiedział, że kobieta może przynieść nieszczęście, mogłoby być z nim źle. A w Papui można i to szanujemy. Taka kultura.

Puściłam  wywiad dalej. Tematem rozmowy stał się list  polskich  biskupów w sprawie gender.  Po kilku minutach natknęłam się na takie zdanie Kamila Sipowicza: „Ja w ogóle nie wiem, co ci panowie tu robią, ta hierarchia, która istnieje, ci biskupi, arcybiskupi, ci panowie w czerwonych sukienkach z tymi haftowanymi stułami. Po co oni są? Oni nie są w ogóle nam potrzebni".

Chętnie wyjaśnię panu Kamilowi, że jeśli chodzi o tubylczą hierarchię kościelną, to istnieje ona w kulturze polskiej od  968 roku,  kiedy ustanowiono w Poznaniu siedzibę biskupa misyjnego, choć można przyjąć, że była nawet wcześniej, od 14 kwietnia 966 roku, kiedy to Mieszko przyjął chrzest z rąk biskupa Jordana. Jeśli zaś chodzi o stroje biskupów, to są one bogate, ale biskupia mitra nie umywa się do słynnych peruk papuaskich, których wielkość i kolory świadczą o potędze właściciela.

Ja naprawdę nie jestem klerykałem, a nawet jestem z kościelnymi sprawami na bakier, ale chcę wiedzieć jedno. Dlaczego w Papui to Kamilowi Sipowiczowi nie przeszkadza, a w Polsce nie może zrozumieć? Czy to jest też naukowy dogmat gender? Czy wobec studentów zmyślamy, że są jakieś obyczaje na Papui, a o polskich obyczajach wstydliwie milczymy?  Nawet teraz, kiedy mamy inne, ważniejsze problemy, przynajmniej w jednej kwestii powinniśmy się porozumieć: albo szanujemy podstawy kultury, albo odrzucamy potrzebę ich istnienia.

Jednak kiedy się traci przyjaciół, można zyskać czas na przemyślenia. Na przykład nad tym, dlaczego właściwie straciło się przyjaciół. Odkąd napisałam na tych łamach list do ks. Dariusza Oko, mam bardzo dużo czasu na przemyślenia. Dlatego postanowiłam rozpracować  całą sprawę od początku. W co się wdałam? Kogo bronię, co zobaczyłam, czego może nie dostrzegłam?

Siadłam przy książkach, przy komputerze i tak właśnie trafiłam na link „Kamil Sipowicz miażdży ks. Oko".  Nie lubię scen brutalnych, więc otworzyłam go niechętnie, ale się okazało, że to po prostu wywiad Moniki Olejnik z przeciwnikiem i z orędownikiem gender.  Jedno z pierwszych zdań, które mnie mocno zastanowiły, powiedziała Monika Olejnik. Aby poświadczyć, że gender to dziedzina nauki, stwierdziła: „Chodzi przecież o to, że mężczyzna może też siedzieć w kuchni".

Pozostało 81% artykułu
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał