Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 20.10.2019 21:50 Publikacja: 20.10.2019 00:01
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Kilka dni temu odbyła się w Tychach premiera monumentalnej opery „Drach" na podstawie prozy Szczepana Twardocha, zanurzonej pod każdym względem w śląskości – miejscu, języku i losie. Wydarzenie pomyślane jako ostateczny dowód na rzecz istnienia śląskiej literatury, podnoszące ją w końcu do rangi najbardziej ambitnej i wymagającej z dziedzin sztuki jest jednocześnie kluczowym dowodem w jeszcze innej sprawie. Osamotnienia literatury jako takiej. Umoszczenia sobie przez nią wygodnego i ekskluzywnego kąta na marginesie już nie tylko kultury, ale życia w ogóle. Skoro dowodem na literackość języka jest zamknięcie go w ramach nie tylko najbardziej ambitnej, ale też i najmocniej skostniałej, najgłębiej zanurzonej w snobizmie gałęzi sztuki, dziedziny będącej już bardziej faktem społecznym niż artystycznym, to dowód taki jest również drogowskazem. Wyznacza literaturze miejsce, do którego ta będzie zmierzać.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Filmy, w których grał Robert Redford i które nakręcił w ostatnich 20 latach swojej kariery, często się pomija. T...
Już za kilka tygodni w każdym polskim domu będzie rządowy „Poradnik bezpieczeństwa”. Nie wiem, jak państwo, ale...
Ani postawienie na Amerykę, ani na Unię Europejską nie daje nam pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Możliwe, że jak...
Żerujący na państwie, ale niedający nic w zamian system technooligarchii na dłuższą metę jest nie do utrzymania.
Wielu Rosjan popiera Putina, bo uważa, że niezależnie od tego, kto w tej wojnie ma rację, to Rosja nie może prze...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas