Stanisław Jankowski: Dawaj czasy! Czyli wyzwolenie po sowiecku

Patrol milicyjny odebrał rower, jednak po krótkiej dyskusji zrezygnował z aresztowania. Nikomu nie przyszło do głowy, że w nocy kilkunastu sowieckich żołnierzy zaatakuje posterunek.

Aktualizacja: 25.03.2017 06:12 Publikacja: 23.03.2017 13:26

Stanisław Jankowski: Dawaj czasy! Czyli wyzwolenie po sowiecku

Foto: Plus Minus/Mirosław Owczarek

24 października 1945 roku porucznik Ekert zastępował starostę brzezińskiego, więc jego nazwisko znalazło się pod szyfrówką, która przez pół wieku była ukryta w wojskowym archiwum wśród tysięcy innych „ściśle tajnych" dokumentów:

Na terenie miejscowości Jeżów, na szosie Łódź–Rawa, toczy się walka między wojskami radzieckimi a społeczeństwem polskim. 17 zabitych i dużo rannych. Sytuacja nie opanowana. Prosimy o pomoc. Wojska radzieckie otrzymują posiłki ze strony Skierniewic na wieś Kosiska. Cały stan Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, Milicji i starostwa brzezińskiego jest skierowany z odsieczą.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”