Tournée Barcelony w USA. Bramek Lewandowskiego nie było, emocje będą

Barcelona zakończyła amerykańskie tournée bez porażki. Robert Lewandowski nie strzelił jeszcze gola dla swego nowego klubu.

Publikacja: 01.08.2022 03:00

W meczu New York Red Bulls z Barceloną Lewandowski (na zdjęciu) nie był jedynym Polakiem na boisku.

W meczu New York Red Bulls z Barceloną Lewandowski (na zdjęciu) nie był jedynym Polakiem na boisku. W barwach nowojorczyków wystąpił Patryk Klimala. Zagrał też znany z Legii Warszawa Luquinhas.

Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o przejściu Roberta Lewandowskiego do Barcelony

Polski as tylko się uśmiechał i z niedowierzaniem kręcił głową, gdy piłka po jego kolejnych próbach nie chciała wpaść do bramki.

Ostatni sparing na amerykańskiej ziemi, wygrany 2:0 z New York Red Bulls, mógł rozstrzygnąć w pojedynkę, miał na to siedem dobrych okazji, ale podejmował złe decyzje. Jak zauważył kataloński dziennik „Mundo Deportivo”, był niedokładny albo się spieszył.

Czytaj więcej

Ekstraklasa. Lider z Płocka

W trzecim występie chciał za wszelką cenę wreszcie trafić do siatki, ale kiedy za bardzo się starasz, to efekt bywa odwrotny od zamierzonego, co spotkało w weekend też inną byłą gwiazdę Bundesligi Erlinga Haalanda. Norweg nie strzelił gola w dużo ważniejszym meczu o Tarczę Wspólnoty (jego Manchester City przegrał 1:3 z Liverpoolem), a pudło z końcówki, gdy z kilku metrów trafił piłką w poprzeczkę, będzie śnić mu się po nocach.

Lewandowski po 73 minutach chyba z ulgą opuścił murawę w New Jersey. Rozczarowanie mogło się jeszcze pogłębić, gdy zastępujący go Memphis Depay już kwadrans później ustalił wynik (prowadzenie dał Barcelonie Ousmane Dembele).

– To normalne, że Robert może być sfrustrowany. Tak samo czuli się na początku Luis Suarez czy Ferran Torres. Ale to tylko mecze towarzyskie, wierzę w niego i się nie martwię. Jestem pewien, że zdobędzie wiele bramek i pomoże drużynie także w innych aspektach – opowiadał Xavi, nie kryjąc zadowolenia z wyjazdu do USA. – To były udane dwa tygodnie. Ciężko pracowaliśmy, bawiliśmy się różnymi stylami – ocenił trener Barcelony.

Czytaj więcej

Mistrzostwa Europy kobiet. Pierwszy tytuł dla Anglii

Widać też, że z każdym treningiem i meczem Lewandowski łapie lepszy kontakt z kolegami, że współpraca wygląda coraz bardziej obiecująco. Na razie czeka go tydzień wzruszeń i emocji. Najpierw w piątek oficjalna prezentacja na Camp Nou, potem w niedzielę pierwszy test przed własną publicznością – z meksykańskim Pumas UNAM o Puchar Gampera. Tydzień później, 13 sierpnia, inauguracja ligowego sezonu meczem z Rayo Vallecano – również na swoim stadionie.

Lewandowski nie miał jeszcze okazji spotkać się z kibicami, bo prosto z Monachium – z krótką wizytą w domu na Majorce – poleciał do USA. Przemówił do nich tylko z wyśmiewanej już w internecie budki ratowniczej na plaży w Miami i podczas robionego naprędce symbolicznego powitania z prezesem Joanem Laportą. To, co teraz przygotowuje dla niego klub, będzie zupełnie innym doświadczeniem.

Przed zapewne kilkudziesięciotysięczną widownią Lewandowski ma odebrać koszulkę z numerem 9, co zagwarantował sobie podobno w kontrakcie (w Ameryce występował jeszcze z nr 12). Poodbija piłkę, poczuje atmosferę Camp Nou. Szykuje się show, jakiego z udziałem polskiego piłkarza jeszcze nie było.

Piłka nożna
Bayern obronił tytuł, a potem przyszedł czas rozliczeń
Piłka nożna
Ekstraklasa. Słaby produkt za duże pieniądze
Piłka nożna
Robert Lewandowski przymierza już koronę, wyjątkowy wieczór na Camp Nou
Piłka nożna
Ostatnia zagadka rozwiązana. Wisła Płock żegna się z Ekstraklasą
Materiał Promocyjny
ESG - Raportowanie w praktyce – IV edycja
Piłka nożna
Niesamowity finisz Bundesligi. Bayern znów mistrzem, zmarnowana szansa Borussii
Piłka nożna
Ekstraklasa. W sobotę poznamy trzeciego spadkowicza