Choć przepisy dotyczące zmiany zasad oceniania nauczycieli wchodzą w życie dopiero 1 września, już dziś wywołują kontrowersje.
– One są po prostu głupie – mówią jednym głosem przedstawiciele nauczycieli i pracodawców. I podczas zwołanego w tej sprawiew środę posiedzenia zespołów ds. usług publicznych Rady Dialogu Społecznego apelowali do rządu, by je poprawić, zanim będzie za późno.
Chodzi o przeprowadzoną w październiku zmianę przepisów wprowadzającą w Karcie nauczyciela delegację do ustalenia na poziomie każdej szkoły regulaminów określających wskaźniki oceny pracy nauczycieli. – To absurdalne rozwiązanie, bo doprowadzi do tego, że będziemy mieli w Polsce 25 tys. różnych zasad oceny pracy nauczycieli – mówił podczas posiedzenia Rady Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP.
Nauczyciele uważają, że taki system jest niesprawiedliwy i wprowadzi do szkół niepotrzebny bałagan. A fakt, że o kształcie regulaminu będzie decydował dyrektor, może doprowadzić do nierównego traktowania np. tych pedagogów, którzy żyją według innych zasad, np. religijnych, niż władze placówki. To ważne, bo nauczyciele, którzy otrzymają ocenę wyróżniającą, mogą liczyć na dodatek w wysokości 500 zł miesięcznie w 2020 r.
W Sejmie znajduje się obecnie złożony przez posłów opozycji projekt o zmianie ustawy – Karta nauczyciela oraz o zasadach finansowania oświaty, proponujący zniesienie tego przepisu.