Karta nauczyciela: Najwyższy stopień w pedagogicznej karierze ma nadawać gmina

Najwyższy stopień w pedagogicznej karierze ma nadawać gmina. Z takiej propozycji nie są zadowoleni ani związkowcy, ani samorządowcy.

Publikacja: 29.10.2013 08:40

307 tys. nauczycieli dyplomowanych jest ?w Polsce. To najliczniejsza grupa, biorąc pod uwagę stopień

307 tys. nauczycieli dyplomowanych jest ?w Polsce. To najliczniejsza grupa, biorąc pod uwagę stopień awansu

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Lata przepracowane w prywatnym przedszkolu zaliczą się do awansu zawodowego. Stopień nauczyciela kontraktowego będzie można uzyskać z dniem nawiązania stosunku pracy w publicznej placówce, jeśli nauczycielka prowadziła przynajmniej przez trzy lata zajęcia w innej formie wychowania przedszkolnego. Taki staż zostanie uwzględniony przy zdobywaniu stopnia nauczyciela mianowanego. Tak mówi rządowy projekt nowelizacji Karty nauczyciela.

Plusy i minusy

– To dobre rozwiązanie. Trudno znaleźć pracę w publicznym przedszkolu. Zmiana spowoduje, że lata przepracowane w prywatnej placówce będą się liczyć, kiedy wreszcie uda się znaleźć etat w tej prowadzonej przez gminę i korzystać z przywilejów, jakie daje Karta nauczyciela – ocenia nauczycielka z Warszawy.

Związki zawodowe nie są z projektu zadowolone.

307 tys.

nauczycieli dyplomowanych jest w Polsce. To najliczniejsza grupa, biorąc pod uwagę stopień awansu

– To propozycja bardzo niebezpieczna. Będzie dopuszczała do zawodu nauczycielskiego osoby bez kwalifikacji i bez przygotowania, co przyczyni się do obniżenia poziomu opieki i wychowania w placówkach przedszkolnych, a ponadto przedszkola stracą nauczycieli z odpowiednimi kwalifikacjami – uważa Ryszard Proksa, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność".

Już teraz nauczyciele z wyższym stopniem zawodowym mają problemy ze znalezieniem pracy, ponieważ trzeba im więcej zapłacić.

Dotychczas z możliwości uzyskania stopnia nauczyciela kontraktowego z dniem nawiązania stosunku pracy bez wykazania się stażem zawodowym mogły korzystać osoby z doświadczeniem w pracy na uczelni.

Dyplomowany przez wójta

Zarówno przedstawicielom nauczycieli, jak i samorządowcom nie podoba się również zmiana organu, który będzie nadawał stopień nauczyciela dyplomowanego.

O awansie ma decydować wójt, a nie jak dotychczas – kurator oświaty. Zmiany ominą jedynie nauczycieli zatrudnionych w szkołach artystycznych.

– Obniży to rangę stopnia nauczyciela dyplomowanego oraz poziom wymagań stawianych tym nauczycielom. Przy takiej regulacji zostaną zachwiane proporcje przy wydawaniu tych samych decyzji administracyjnych – z jednej strony przez ministra w przypadku szkół artystycznych, a z drugiej strony przez organy prowadzące szkoły – mówi Ryszard Proksa.

– Dla samorządów byłoby to znaczne obciążenie, szczególnie w dużych miastach, w których takich awansów są setki rocznie – mówi Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich.

595 tys.

etatów pedagogicznych jest w publicznych szkołach i przedszkolach

Zmieni się skład komisji egzaminacyjnej na stopień nauczyciela mianowanego i kontraktowego. Ograniczona zostanie liczba zasiadających w nich ekspertów. Zmiana ta przyniesie samorządom oszczędności. Szacuje się je na ok. 1,7 mln zł.

To właśnie względy ekonomiczne sprawiły, że pomimo zastrzeżeń samorządy pozytywnie zaopiniowały projekt nowelizacji na ostatnim posiedzeniu komisji wspólnej.

– Zyskamy zwłaszcza na ograniczeniu możliwości korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia i zmianie sposobu liczenia dodatku wyrównawczego. Minister Krzyża- nowski zapewnił, że nasze uwagi zostaną uwzględnione – mówi Marek Olszewski.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku