O udostępnienie imiennej listy nauczycieli, z podaniem wysokości dodatku motywacyjnego przyznanego w roku szkolnym 2015/2016, zwróciła się do dyrektora szkoły podstawowej w Radzionkowie w woj. śląskim Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność". Chciała uzyskać takie dane, ponieważ, jak twierdziła, w wielu szkołach wszystkich typów nie wszyscy nauczyciele otrzymują dodatek motywacyjny – co jest niezgodne z art. 30 Karty nauczyciela.
Dyrektor szkoły ani nie załatwił wniosku, ani nie wydał decyzji odmownej. Następnie przekazał związkowi tylko sam wykaz nauczycieli zatrudnionych w szkole i wskazał na przepisy dotyczące dodatków motywacyjnych. Powołując się na ustawę o ochronie danych osobowych, odmówił podania ich wysokości w rozbiciu na poszczególnych nauczycieli.
Związek złożył skargę na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Zaakcentował, że chociaż prawo do informacji publicznej może być ograniczone ze względu na prywatność, nie dotyczy to osób pełniących funkcje publiczne. Nauczyciel ma status funkcjonariusza publicznego, wykonuje zadania o znaczeniu publicznym i otrzymuje wynagrodzenie z finansów publicznych.
Już po wpłynięciu skargi związku do sądu dyrektor szkoły załatwił wniosek związkowców. Obok listy nauczycieli udostępnił kwoty dodatków motywacyjnych lub ich brak.
Mimo to WSA rozpoznał skargę. Ażeby stwierdzić bezczynność, trzeba bowiem ustalić, że dany podmiot był zobowiązany do udzielenia informacji publicznej i że żądane informacje miały taki charakter. Sąd stwierdził, że dyrektor szkoły jest podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji publicznej i taki walor miały informacje, których domagała się organizacja związkowa. Dopatrzył się również bezczynności. Aż do dnia wniesienia skargi dyrektor szkoły nie załatwił bowiem całościowo wniosku, nie wydał też odmownej decyzji. Sąd uznał jednak, że usprawiedliwił zwłokę, wskazując na wątpliwości związane z ochroną danych osobowych.