Studium może natomiast zaskarżyć do sądu właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości.
Błędne jest stanowisko Rady m. st. Warszawy o niedopuszczalności zaskarżenia uchwały o studium jako niebędącej aktem prawa miejscowego – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny [b]NSA (sygn. II OSK 919/08 i II OSK 920/08)[/b].
W studium uchwalonym w 2006 r. przez radę m. st. Warszawy część dzielnicy Białołęka oznaczono jako zieleń leśną z zakazem zabudowy.
Idalia R. oraz inni współwłaściciele tzw. Różopola oraz byli właściciele gruntów Białołęki Dworskiej wnieśli skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zgodnie z art. 9 i 10 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy z 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym [/link]studium winno jedynie zawierać wytyczne i wskazówki dla podmiotów sporządzających i uchwalających miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Bezwzględny zakaz zabudowy nie odpowiada tym wymogom.
Zgodnie z rozporządzeniem wojewody jest to obszar chronionego krajobrazu, dla którego obowiązuje wiele ograniczeń. Żadne z nich nie przewiduje jednak całkowitego zakazu zabudowy. Skoro wojewoda tak uznał, również w studium należało zastosować podobne, nie tak rygorystyczne warunki.