Cudzej bazy danych dowolnie nie wykorzystasz

Nie wolno swobodnie pobierać informacji z obcych baz danych, choćby nawet nie chroniło ich prawo autorskie

Publikacja: 09.03.2009 06:56

Cudzej bazy danych dowolnie nie wykorzystasz

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

[b]Tak wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie dwóch firm bułgarskich wydających elektroniczne bazy danych z informacją prawną – Apis i Lakorda (sygn. C-545/07)[/b]. Działają one na podobnych zasadach jak polskie bazy: Lex, LexPolonica lub Legalis.

Pomiędzy bułgarskimi firmami powstał spór. Apis oskarżał Lakordę, że zatrudniła jego dawnych pracowników i przekopiowała z jej baz danych akty prawne oraz orzecznictwo, w tym wyroki sądowe, które nie były powszechnie dostępne. Pobrane dokumenty miały stanowić ponad 80 proc. zawartości bazy danych poszkodowanej firmy. Bułgarski sąd wystąpił więc do ETS, aby ten rozstrzygnął kilka zagadnień prawnych związanych z wykorzystywaniem baz danych.

Wyrok ETS ma duże znaczenie dla wszystkich firm, które dysponują komercyjnymi bazami danych i spotykają się z nieuczciwą konkurencją. Sędziowie podkreślili, że przepisy o ochronie baz danych znajdują zastosowanie niezależnie od tego, czy zawartość bazy jest także dodatkowo chroniona prawem autorskim. ETS powołał się tutaj na art. 7 ust. 4 dyrektywy 96/9/WE w sprawie ochrony prawnej baz danych.

Sędziowie nie przesądzili o odpowiedzialności Lakordy, ale dali kilka wskazówek, jak oceniać użycie cudzych baz danych. Cel, w jakim dokonuje się przeniesienia, nie ma znaczenia dla oceny, czy doszło do pobrania, dlatego nie jest ważne, czy przeniesienie miało na celu stworzenie innej bazy danych, konkurencyjnej wobec pierwotnej, czy też nie.

Na ocenę, czy doszło do pobrania fragmentu czyjejś bazy danych, nie ma też wpływu fakt, czy przeniesienie zawartości na inny nośnik prowadzi do innego układu i organizacji poszczególnych elementów . Nie ma to także znaczenia przy ocenie, czy doszło do wtórnego wykorzystania tych danych, czyli publicznego udostępnienia całości lub istotnej części zawartości pierwotnej bazy bez upoważnienia uprawnionego.

Sędziowie zastrzegli jednocześnie, że gdy elementy uzyskane przez jedną firmę ze źródeł, które nie są dostępne publicznie (np. w odpowiednich sądach), występują też w bazie danych innego podmiotu, nie wystarcza to do wykazania, że doszło do nieuprawnionego pobrania, ale może na to wskazywać.

Wyrok jest ostateczny.

[b]Tak wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie dwóch firm bułgarskich wydających elektroniczne bazy danych z informacją prawną – Apis i Lakorda (sygn. C-545/07)[/b]. Działają one na podobnych zasadach jak polskie bazy: Lex, LexPolonica lub Legalis.

Pomiędzy bułgarskimi firmami powstał spór. Apis oskarżał Lakordę, że zatrudniła jego dawnych pracowników i przekopiowała z jej baz danych akty prawne oraz orzecznictwo, w tym wyroki sądowe, które nie były powszechnie dostępne. Pobrane dokumenty miały stanowić ponad 80 proc. zawartości bazy danych poszkodowanej firmy. Bułgarski sąd wystąpił więc do ETS, aby ten rozstrzygnął kilka zagadnień prawnych związanych z wykorzystywaniem baz danych.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów