Reklama
Rozwiń
Reklama

Za przesyłkę z BIK nie trzeba płacić

Biuro Informacji Kredytowej nie może uzależniać przesłania informacji o danych osobowych od pobrania opłaty

Publikacja: 31.07.2009 07:58

Za przesyłkę z BIK nie trzeba płacić

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

W [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E3A118C7F0805897E69CAE7B158E153E?id=166335]ustawie o ochronie danych osobowych [/link]nie ma takiego uprawnienia – orzekł[b] Naczelny Sąd Administracyjny w precedensowym wyroku (sygn. I OSK 1049/08)[/b], który będzie miał zastosowanie do co najmniej kilkudziesięciu tysięcy podmiotów przetwarzających dane osobowe.

[b]Do samego BIK SA wpływa miesięcznie kilkanaście tysięcy wniosków o udostępnienie informacji o własnych danych osobowych. [/b]Według art. 33 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych administrator takich danych, na wniosek osoby, której one dotyczą, ma obowiązek umożliwić ich sprawdzenie, uzupełnienie i uaktualnienie. Takich informacji udziela się ustnie i na piśmie.

Za przesłanie pisemnej informacji BIK zażądał od Ryszarda Z. 10 zł ryczałtowej opłaty ustalonej w regulaminie biura. Generalny inspektor ochrony danych osobowych, do którego Ryszard Z. zwrócił się ze skargą, stwierdził, że przesłanie informacji nie może być uzależnione od uiszczenia jakiejkolwiek opłaty. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził to stanowisko, oddalając w 2008 r. skargę BIK SA na decyzję GIODO.

W skardze kasacyjnej BIK podkreślił, że opłata ma pokryć koszty wysyłki. – Ktoś musi ją zapłacić, co ze względu na skalę wniosków urasta do rangi poważnego problemu – argumentował podczas rozprawy w NSA prof. Marek Wierzbowski, pełnomocnik BIK. – Pobieranie niewielkich opłat za wykonanie obowiązków informacyjnych jest zgodne z dyrektywą 95/46 WE. Ewentualna konieczność wysyłania informacji o danych osobowych do wszystkich zarejestrowanych w BIK mogłaby spowodować jego upadłość.

– Tych opłat nie powinno być. Koszty przesyłki powinny być wkalkulowane w koszty działalności gospodarczej – odpowiadał radca prawny Piotr Wójcik, pełnomocnik GIODO.

Reklama
Reklama

NSA oddalił skargę kasacyjną. Dyrektywa unijna dopuszcza pobieranie opłat za udostępnianie danych osobowych, ale państwa, które je wprowadziły, zrobiły to w ustawach. Polska ustawa o ochronie danych osobowych nie uprawnia do uzależnienia udzielenia informacji o tych danych od pobrania opłaty. Zmienić to może jedynie prawna zmiana.

Prof. Marek Wierzbowski powiedział po posiedzeniu sądu, że jeśli się tego szybko nie zrobi, wiele instytucji, zamiast na swoją działalność, będzie wydawać pieniądze na znaczki pocztowe.

W [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E3A118C7F0805897E69CAE7B158E153E?id=166335]ustawie o ochronie danych osobowych [/link]nie ma takiego uprawnienia – orzekł[b] Naczelny Sąd Administracyjny w precedensowym wyroku (sygn. I OSK 1049/08)[/b], który będzie miał zastosowanie do co najmniej kilkudziesięciu tysięcy podmiotów przetwarzających dane osobowe.

[b]Do samego BIK SA wpływa miesięcznie kilkanaście tysięcy wniosków o udostępnienie informacji o własnych danych osobowych. [/b]Według art. 33 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych administrator takich danych, na wniosek osoby, której one dotyczą, ma obowiązek umożliwić ich sprawdzenie, uzupełnienie i uaktualnienie. Takich informacji udziela się ustnie i na piśmie.

Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama