Niższe ceny dla siostrzanej spółki i szacowanie dochodu

Pośrednictwo w hurtowym obrocie towarów nie jest tożsame ze sprzedażą detaliczną, dlatego też marża pobierana przez spółkę od firmy powiązanej za tego typu działalność może być niższa niż marża za sprzedaż detaliczną

Aktualizacja: 24.08.2009 07:33 Publikacja: 24.08.2009 07:13

Niższe ceny dla siostrzanej spółki i szacowanie dochodu

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Red

[b]Tak orzekł WSA w Krakowie 3 czerwca 2009 r. (I SA/Kr 1374/08).[/b]

Spółka zawierała transakcje z firmami powiązanymi. W ramach tej współpracy (oprócz swej podstawowej działalności dystrybucyjnej) prowadziła magazyn logistyczny, w którym składowano wyroby wyprodukowane przez spółkę matkę, a przeznaczone do dystrybucji na rynek wschodni do spółek siostrzanych.

Oprócz składowania towarów spółka podjęła się również innych czynności, tj. przyjmowania zamówień od siostrzanych spółek, dokonywania odpraw celnych, a także fakturowania dostaw na rzecz tych spółek. Transakcje te były rozliczane jako zakup wyrobów od producenta i ich odsprzedaż powiązanym spółkom dystrybucyjnym.

Organy podatkowe po porównaniu marż stosowanych przez spółkę ustaliły, że marża za dostawy towarów do firm powiązanych wynosiła 5 proc. i znacząco odbiegała od marży stosowanej w obrocie z innymi kontrahentami (od 20 do 32 proc.). Uznały więc, że spółka stosuje preferencyjne ceny dla firm powiązanych i zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy o CIT oszacowały dochody i określiły spółce należny podatek (bez uwzględniania obniżek wynikających z powiązań między nią i spółkami siostrzanymi). Spółka zaskarżyła decyzje do WSA, wskazując, że jej współpraca ze spółkami powiązanymi polega jedynie na pośrednictwie w wysyłce towarów i nie może być traktowana na równi z dystrybucją na wolnym rynku.

Sąd uchylił decyzje organów. Stwierdził, że nie ustaliły one, czy dochód uzyskany przez podatnika z transakcji z powiązanymi spółkami został określony na podstawie wartości rynkowej. W opinii sądu spółka pełniła funkcję pośrednika, który dodatkowo składował odsprzedawany towar i przy tej okazji dokonywała transakcji zakupu i sprzedaży, normalnych w takich stosunkach gospodarczych. Spółka pełniła jedynie funkcję hurtowego pośrednika i pobierała od spółki matki 5-proc. prowizję za działalność polegającą na przyjmowaniu zamówień i magazynowaniu towarów. Działalność ta nie jest tożsama z klasyczną sprzedażą dystrybucyjną na wolnym rynku, która łączy się ze znacznie większymi kosztami, przez co wymaga wyższej marży.

[i]Autor pracuje w Zespole Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte[/i]

[ramka][b]Komentarz: Piotr Diakowski konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Szczecinie)[/b]

Zgodnie z tym wyrokiem zarówno organy podatkowe, jak i organy kontroli skarbowej zobligowane są w pierwszej kolejności zbadać, czy warunki transakcji między podmiotami powiązanymi różnią się (są korzystniejsze) od warunków, jakie ustaliłyby między sobą niezależne firmy. Muszą też udowodnić, że podmioty uczestniczące w takiej transakcji świadomie dążyły do modyfikacji poziomu opodatkowania. Dopiero po spełnieniu tych przesłanek możliwe jest szacowanie dochodu podatnika.

Jak podkreślił WSA, organy nie mają prawa przerzucać obowiązku udowodnienia rynkowego charakteru transakcji na podatników. Zgodnie bowiem z § 2 ust. 1 i § 3 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B297A982DA076D83E67533FFB71AB650?id=75538]rozporządzenia ministra finansów w sprawie sposobu i trybu określania dochodów podatników w drodze oszacowania cen w transakcjach dokonywanych przez tych podatników[/link] to na nich spoczywa obowiązek ustalenia wartości rynkowej transakcji oraz zbadania, czy dochód uzyskany przez podatnika w wyniku transakcji z firmą powiązaną określony był na poziomie rynkowym. Nie można więc uznać, że zastosowanie przez podatnika odmiennego poziomu marży w transakcjach z kontrahentami powiązanymi i niepowiązanymi jest wystarczającą przesłanką szacowania dochodów [b](tak też NSA w wyroku z 25 czerwca 2008 r., II FSK 555/07).[/b]

W związku z transakcjami między podmiotami powiązanymi na podatniku ciążą dwa podstawowe obowiązki: posiadania dokumentacji podatkowej sporządzonej zgodnie z wymogami art. 9a ustawy o CIT oraz przedstawienia jej na żądanie organu w terminie siedmiu dni. Podkreślić należy, że dokumentacja cen transferowych jest podstawowym materiałem dowodowym w trakcie kontroli transakcji między firmami powiązanymi oraz punktem wyjścia do składania dalszych wyjaśnień. Często więc jakość tej dokumentacji przesądza o sukcesie dalszego postępowania kontrolnego.

W omawianej sprawie zarówno organy, jak i sąd podeszły jednak do wymogu dokumentacyjnego bardzo liberalnie. Uznały bowiem, że przedłożenie przez podatnika samych porozumień dotyczących transakcji między spółkami powiązanymi, mimo braków formalnych, spełnia wymogi dokumentacyjne określone w art. 9a ustawy CIT. Podejście takie jest jednak dość kontrowersyjne i nie znajduje odzwierciedlenia w przepisach ani w dotychczasowej praktyce organów podatkowych, zgodnie z którą przedłożenie niekompletnej dokumentacji (niespełniającej wszystkich ustawowych wymogów) może skutkować nieuznaniem jej przez organ i zastosowaniem sankcyjnej 50-proc. stawki podatku.

Podkreślić również należy, że od 1 stycznia 2003 r. dokumentacja podatkowa ma status informacji podatkowej, co daje możliwość nałożenia kar wynikających z przepisów kodeksu karnego skarbowego za jej niezłożenie lub podanie w niej nieprawdziwych informacji.[/ramka]

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"