Są jednak także wyroki, według których państwa, które przystąpiły do UE po 1 lipca 1984 r., muszą stosować zwolnienie bez względu na to, jakie zasady obowiązywały wcześniej. Mówi tak np. [b]orzeczenie WSA w Warszawie z 20 października 2008 r. (sygn. III SA/ Wa 920/08) lub z 27 sierpnia 2009 r. (sygn. III SA/ Wa 527/09)[/b].
[srodtytul]Skarga do UE[/srodtytul]
Ostatnie orzeczenia są niekorzystne dla podatników. Firmy jednak się nie poddają.
– Złożyliśmy w imieniu kilku polskich podatników, w tym spółek giełdowych, skargi do Komisji Europejskiej. Skarżymy obowiązujące do końca 2008 r. przepisy, które nakładały PCC na czynności restrukturyzacyjne (np. wniesienie aportem przedsiębiorstwa) oraz obecną praktykę fiskusa i sądów odmawiających zwrotu nadpłaconego z tego tytułu podatku – mówi Marek Kozaczuk, radca prawny, partner w kancelarii Dewey & LeBoeuf. Dodaje, że jeśli Komisja Europejska uzna skargę za uzasadnioną, to wydaje opinię, do której państwo musi się ustosunkować. Gdy wyjaśnienia nie będą satysfakcjonujące, Komisja może wnieść sprawę przeciwko Polsce do ETS.
– Liczę na to, że wcześniej polski sąd zada pytanie prejudycjalne. ETS rozstrzygnie natomiast sporną kwestię jeszcze przed ewentualną skargą Komisji. Tak było z podatkiem kapitałowym w Portugalii. Inaczej natomiast w Hiszpanii, która wdała się w spór z Komisją i w tym roku przegrała przed ETS – zauważa Marek Kozaczuk.
– [b]W świetle wyroku ETS z 9 lipca 2009 r. (C-397/07) nie ma wątpliwości, że polskie przepisy były niezgodne z unijnymi rozwiązaniami[/b] – mówi Marek Kolibski, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii KNDP. – Nie rozumiem, dlaczego fiskus i sądy upierają się przy niekorzystnej dla podatników interpretacji. Skutki mogą być opłakane dla budżetu, gdyż takich sporów jest bardzo dużo. [b]Chodzi w nich o miliony nadpłaconego PCC, np. przy restrukturyzacji branży energetycznej. Wiele przedsiębiorstw wnosiło aportem swój majątek do nowych spółek.[/b]