Poranne godziny na rynku walutowym, delikatnie rzecz ujmując, nie są porywające. Jesteśmy na rynku świadkami niewielkie zmienności, zarówno w odniesieniu do dolara, jak i także złotego. Po godz. 9.00 para EUR/USD była poniżej poziomu 1,12 czyli na podobnie, jak wczoraj wieczorem. Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku złotego. Euro jest wyceniane na 4,24 zł, dolar kosztuje 3,78 zł, a frank szwajcarski 4,51 zł.

Spokojny dzień złotego?

Patrząc na dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny, trudno oczekiwać jakiś większych atrakcji rynkowych. - Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest stosunkowo ubogi. W USA nie zaplanowano publikacji danych, które mogłyby wpłynąć na globalne rynki finansowe. Jednak inwestorzy będą uważnie śledzić komentarze kilku urzędników Rezerwy Federalnej, w tym Wallera oraz Daly. Wcześnie zostaną opublikowane raporty inflacyjne w Europie, w szczególności w Hiszpanii i Niemczech. Oczekiwania analityków wskazują na ciągły, stabilny spadek inflacji rok do roku w porównaniu z poprzednim miesiącem – wskazują analitycy XTB.

Z perspektywy polskiej będziemy mieli z kolei dane o bilansie płatniczym.  -  Bilans płatniczy Polski za marzec według naszych i rynkowych oczekiwań pokaże niewielką nadwyżkę obrotów bieżących w ujęciu miesięcznym. W dalszym ciągu dynamika importu  będzie wyższa od dynamiki eksportu co wynika ze słabości popytu zagranicznego przy relatywnie silnym popycie wewnętrznym. W efekcie deficyt w ujęciu płynnego roku najpewniej się pogłębiał - uważają ekonomiści PKO BP.