Trzy lata na ostateczną opłatę po podziale nieruchomości

Opłata adiacencka z tytułu wzrostu wartości nieruchomości wskutek jej podziału musi być ustalona w decyzji ostatecznej przed upływem trzech lat od dokonania podziału

Publikacja: 12.01.2010 07:00

Trzy lata na ostateczną opłatę po podziale nieruchomości

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Okres ten, rozpoczynający się w momencie, gdy podział stał się ostateczny, wystarczy do wydania decyzji. Nie ma żadnego powodu, by wyczekiwać do ostatniej chwili, a decyzja pierwszoinstancyjna nie wystarczy.

[b]Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. I OPS 3/09).[/b] Do tej pory orzecznictwo w takich sprawach było rozbieżne. Część sądów administracyjnych stała na stanowisku, że wystarczy, jeżeli w trzyletnim terminie, o którym mowa w art. 98a ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175872]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link], zostanie wydana decyzja I instancji. Taki pogląd zaprezentowała również Prokuratura Krajowa na wczorajszej rozprawie w NSA. Powołała się m.in. na uchwałę siedmiu sędziów (I OPS 4/09) z 27 lipca 2009 r. Sąd stwierdził wówczas, że trzyletni termin na ustalenie opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości na skutek rozbudowania urządzeń infrastruktury dotyczy decyzji pierwszoinstancyjnej.

Wspomniana uchwała, jak obecnie stwierdził NSA, dotyczyła zasadniczo odmiennych sytuacji.

– Gdy właściciel nieruchomości ma obowiązek partycypować w rozbudowie infrastruktury, opłata adiacencka z tytułu podziału nieruchomości dokonywanego na wniosek i koszt właściciela, bez udziału środków publicznych, jest rodzajem daniny, która powinna być ustalona w decyzji ostatecznej – powiedział sędzia Janusz Trzciński, prezes NSA, przewodniczący wczorajszej rozprawie.

Art. 98a ust. 1 mówi, że jeżeli w wyniku podziału nieruchomości dokonanego na wniosek właściciela lub użytkownika wieczystego wzrośnie jej wartość, wójt, burmistrz albo prezydent miasta może ustalić opłatę adiacencką.

Musi to nastąpić w ciągu trzech lat od dnia, w którym decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stała się ostateczna.

Interpretacja tego artykułu (który wszedł w życie w 2004 r., po nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami) stale budziła wątpliwości. Niejasne było przede wszystkim, czy w trzyletnim terminie ma być wydana decyzja ostateczna czy pierwszoinstancyjna. Zgodnie z wczorajszym orzeczeniem NSA w ciągu trzech lat należy wydać decyzję ostateczną. Jest to o tyle ważne, że potem nie można już wydać decyzji o ustaleniu opłaty adiacenckiej.

Okres ten, rozpoczynający się w momencie, gdy podział stał się ostateczny, wystarczy do wydania decyzji. Nie ma żadnego powodu, by wyczekiwać do ostatniej chwili, a decyzja pierwszoinstancyjna nie wystarczy.

[b]Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. I OPS 3/09).[/b] Do tej pory orzecznictwo w takich sprawach było rozbieżne. Część sądów administracyjnych stała na stanowisku, że wystarczy, jeżeli w trzyletnim terminie, o którym mowa w art. 98a ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175872]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link], zostanie wydana decyzja I instancji. Taki pogląd zaprezentowała również Prokuratura Krajowa na wczorajszej rozprawie w NSA. Powołała się m.in. na uchwałę siedmiu sędziów (I OPS 4/09) z 27 lipca 2009 r. Sąd stwierdził wówczas, że trzyletni termin na ustalenie opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości na skutek rozbudowania urządzeń infrastruktury dotyczy decyzji pierwszoinstancyjnej.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara