Współwłaściciel bez prawa do zwolnienia

Sprzedający udziały w nieruchomości nie wiedzą, czy zbywają towar, czy świadczą usługę. A interpretacja tych czynności decyduje o obowiązku podatkowym

Aktualizacja: 19.03.2010 03:38 Publikacja: 19.03.2010 02:30

Współwłaściciel bez prawa do zwolnienia

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Coraz więcej współwłaścicieli ma problemy podatkowe po sprzedaży swoich udziałów w nieruchomości. Wszystko za sprawą nieprecyzyjnych przepisów. O tym, z jak absurdalną sytuacją mają do czynienia, niech świadczy fakt, że sprzedaż udziałów traktowana jest przez fiskusa i sądy administracyjne jak świadczenie usług. Za to nabywca, który kupuje udziały od dwóch podmiotów, nabywa w istocie towar, czyli całą nieruchomość.

[srodtytul]Kłopotliwa definicja [/srodtytul]

Niestety, według fiskusa, a ostatnio także sądów administracyjnych, sprzedaż udziałów przez współwłaścicieli jest świadczeniem usług niepodlegającym zwolnieniu od podatku od towarów i usług. Stanowi bowiem sprzedaż prawa, a nie materialnej (tj. fizycznej) części gruntu (czy prawa użytkowania wieczystego gruntu). Twierdzą, że sprzedaż udziału jest świadczeniem usług, o którym mowa w art. 8 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawy o VAT[/link].

Przepis ten definiuje świadczenie usług, odwołując się do art. 5 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy, czyli uznaje, że jest to każde świadczenie na rzecz osób fizycznych i prawnych, które nie stanowi dostawy towarów, o której mowa w art. 7. Przez nią rozumie się przeniesienie prawa do dysponowania rzeczą jak właściciel.

"Pod pojęciem dostawy towarów rozumie się nie tylko przeniesienie z prawnego punktu widzenia własności rzeczy, ale też przekazanie szeroko pojętej kontroli ekonomicznej nad rzeczą w taki sposób, że nabywca może tą rzeczą do pewnego stopnia dysponować jak właściciel" [b]uznał WSA w Poznaniu w wyroku z 26 stycznia 2010 r. (sygn. I SA/Po 987/09)[/b].

Jednak zdaniem sądu nie można utożsamiać rzeczy z udziałem w rzeczy. To stanowisko nie jest odosobnione (sygn. I SA/Kr 277/06 i I FSK 1242/07).

Niestety, problemu nie rozwiązują postanowienia [b]dyrektywy 2006/112/[/b] WE, wręcz go tworzą. Przepis art. 15 ust. 2 pkt c dyrektywy pozwala państwom członkowskim na uznanie za rzeczy udziałów lub praw równoznacznych z udziałami, które dają ich posiadaczom zgodne z prawem lub faktyczne prawo do własności lub posiadania nieruchomości.

Doradcy podatkowi nie kryją zdziwienia. Dlaczego według sądów administracyjnych udział w prawie własności jest czymś innym niż prawo własności? Dlaczego sprzedający udział w prawie własności nie przenosi prawa do dysponowania towarem jak właściciel, skoro może korzystać z całej rzeczy i czerpać pożytki, tyle że z ograniczeniem wynikającym z praw innych współwłaścicieli?

[srodtytul] Regulacje do zmiany [/srodtytul]

Także przy sprzedaży części nieruchomości w grę wchodzi prawo do dysponowania nią jak właściciel. To, czy prawo dotyczy całości, czy tylko części nieruchomości, nie powinno mieć znaczenia podkreśla Roman Namysłowski, doradca podatkowy w Ernst&Young.

Wątpliwości mają skutek dla samych zainteresowanych, którzy przed zmianą przepisów w 2008 r., opierając się na takiej interpretacji, nie mogli skorzystać ze zwolnienia od VAT, lecz musieli go zapłacić, i to według najwyższej, 22 proc. stawki.

To jednak niejedyne ich zmartwienie.

Są też wątpliwości co do momentu powstania obowiązku podatkowego, który może być rożny w zależności od tego, czy uznamy daną transakcję za dostawę towarów czy też za świadczenie usług polegających na zbyciu części praw do nieruchomości. To wymaga ujednolicenia - uważa Roman Namysłowski.

[ramka][b]Opinia: Przemysław Skorupa, doradca podatkowy w kancelarii Baker & McKenzie[/b]

Cała sprawa jest dyskusyjna. Możliwa jest argumentacja zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. W VAT powinna przeważać wykładnia przepisów, która uwzględnia ekonomiczne realia transakcji. Taka wykładnia wskazuje, że sprzedaż udziału w prawie własności nieruchomości powinna być traktowana jak dostawa towaru. Jest to zwłaszcza uzasadnione, gdy udziały sprzedaje dwóch jedynych współwłaścicieli nieruchomości na rzecz jednego nabywcy. Problemu tego by nie było, gdyby polski ustawodawca skorzystał z możliwości, jaką wprost dają przepisy unijne, i postanowił, że sprzedaż prawa współwłasności nieruchomości należy traktować jak dostawę towarów.[/ramka]

Coraz więcej współwłaścicieli ma problemy podatkowe po sprzedaży swoich udziałów w nieruchomości. Wszystko za sprawą nieprecyzyjnych przepisów. O tym, z jak absurdalną sytuacją mają do czynienia, niech świadczy fakt, że sprzedaż udziałów traktowana jest przez fiskusa i sądy administracyjne jak świadczenie usług. Za to nabywca, który kupuje udziały od dwóch podmiotów, nabywa w istocie towar, czyli całą nieruchomość.

[srodtytul]Kłopotliwa definicja [/srodtytul]

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara