Reklama

Naruszane prawo dziecka i do dziecka

Ojciec, któremu była żona przez kilka lat nieustająco blokowała kontakt z córką, dostanie 5 tys. euro zadośćuczynienia

Publikacja: 22.04.2010 04:42

Naruszane prawo dziecka i do dziecka

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Ważniejsze, że [b]Europejski Trybunał Praw Człowieka (sygn. 34694/06)[/b] wytknął polskiej Temidzie wiele zasadniczych wad i zaniedbań.

W.Z. i jego była żona, inteligenci z Bytomia, rozstali się w 2000 r., gdy ich córka miała trzy i pół roku. Gdy mąż wyprowadził się z mieszkania, żona natychmiast odcięła go od dziecka, ale dość szybko uzyskał on orzeczenie sądu rodzinnego o kontaktach: spotkania raz w tygodniu i miesiąc w czasie letnich wakacji.

Orzeczenie to i wiele innych wezwań sądu pozostało na papierze i poza krótką przerwą, gdy zaczęła się sprawa rozwodowa, ojcu nigdy nie udało się wyegzekwować kontaktu. Dziecka nie było w określonych porach, na całe wakacje wyjeżdżało za granicę. Na dodatek na ponad rok matka przeprowadziła się do Zakopanego, więc musiał jeździć na sprawy do tamtejszego sądu. Nic nie pomogło zaangażowanie adwokata i kilkadziesiąt wizyt w sądzie.

– Niektórzy sędziowie byli świadomi moich trudności, ale trzy kary grzywny (po 1000 zł) też nie pomogły – powiedział "Rz" mężczyzna.

Dzięki zaangażowaniu Fundacji Helsińskiej skierował skuteczną skargę do Strasburga (sprawę prowadzili: Adam Bodnar, Maciej Biernat i Elżbieta Czyż z HK oraz mec. Jacek Oleszczyk).

Reklama
Reklama

Podstawowy argument polskiego rządu był taki, że trudno, by państwo (sądy) ingerowało głęboko w konflikty rodzinne, w sprawy, których rodzice nie są w stanie ułożyć, w ich życie prywatne.

Trybunału to nie przekonało. W sprawach o kontakty z dzieckiem najważniejsza jest sprawność i skuteczność podejmowanych działań. Postępowanie nie może być zbyt długie, gdyż upływ czasu negatywnie wpływa na relacje dziecka z odseparowanymi rodzicami. W tej sprawie wnioski o ukaranie żony nie były rozpatrzone wystarczająco szybko, a kary okazały się zbyt niskie. Skutek: poważne rozluźnienie kontaktów córki z ojcem.

Zadanie, przed którym stanęły polskie sądy, było niezmiernie trudne, jednak powinny mieć one na względzie przede wszystkim dobro dziecka (prawo do kontaktu z ojcem) i nie mogą uchylać się od zastosowania efektywnej egzekucji orzeczeń o kontaktach.

Z. powiedział "Rzeczpospolitej", że nie widział się z córką od roku, a wcześniej udawało mu się ją spotykać dzięki firmie detektywistycznej, która ustalała moment, gdy matka i wspierająca ją babka opuszczały mieszkanie, a córka zostawała z dziadkiem, który pozwalał mu na widzenia.

[b]O czym ten wyrok świadczy? [/b]

– [b]Wytyka bierność i zaniechania polskich władz, polskiego wymiaru sprawiedliwości w zapewnianiu kontaktów z dzieckiem [/b]– mówi Jacek Ignaczewski, sędzia rodzinny z SR w Olsztynie.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama