Zespół opiniujący nie jest organem państwa

Producenci i importerzy, którym minister zdrowia odmówił umieszczenia leków na liście leków refundowanych, mogą zaskarżyć do sądu dopiero drugą decyzję w tej sprawie

Aktualizacja: 18.05.2010 04:26 Publikacja: 18.05.2010 03:00

Inaczej skarga zostanie odrzucona z powodu niewyczerpania dwuinstancyjnego trybu.

Działający przy ministrze zdrowia Zespół ds. Gospodarki Lekami, do którego w pierwszej kolejności trafia wniosek o wpis na listę leków refundowanych, nie jest bowiem organem I instancji, a jego uchwały nie są decyzjami administracyjnymi.

Tak orzekł [b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (VI SA/Wa 2230/09 oraz VI SA/Wa 2231/09 z 13 kwietnia 2010 r.)[/b], odrzucając skargi brytyjskiej firmy farmaceutycznej Convatec Limited.

Spółka ta produkuje m.in. plastry Granuflex Signal w różnych rozmiarach do leczenia trudno gojących się ran. Złożyła do ministra zdrowia wniosek o umieszczenie ich na wykazie leków refundowanych i ustalenie ceny urzędowej. Wymaga to określonej procedury wynikającej z art. 39 ustawy z 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych oraz z rozporządzenia ministra zdrowia z 2002 r. w sprawie zakresu informacji niezbędnych do ustalenia cen urzędowych.

Jednym z warunków jest spełnienie kryteriów z art. 7 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162528]ustawy z 2001 r. o cenach[/link]. Te kryteria to m.in. poziom cen w krajach o zbliżonej wysokości dochodu narodowego na jednego mieszkańca, konkurencyjność cenowa, wpływ leku na bezpośrednie koszty leczenia, wielkość realizowanych dostaw, koszty produkcji, udowodniona skuteczność leku i jego znaczenie, wysokość marży detalicznej i hurtowej.

Reklama
Reklama

Uwzględniając negatywną opinię Zespołu ds. Gospodarki Lekami, minister zdrowia wydał odmowną decyzję. Stwierdził, że firma nie dołączyła analizy skuteczności klinicznej plastrów, a ich cena nie jest konkurencyjna w stosunku do cen odpowiedników, co zwiększa obciążenie finansowe budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia, który płaci za refundację.

Firma zaskarżyła decyzję do sądu. Jej zdaniem nie wystarczy rozpatrzenie tylko jednego kryterium z ustawy o cenach. Jest ich kilka i trzeba je rozpatrywać łącznie. W decyzji brak wzmianki, czy minister zdrowia je przeanalizował i jaki to miało wpływ na wynik postępowania.

WSA uznał jednak skargę za niedopuszczalną, [b]ponieważ spółka nie wyczerpała dwuinstancyjnego trybu. Wszystko, co ma miejsce na etapie od wpłynięcia wniosku i jego oceny na podstawie ustawy o cenach do wydania decyzji przez ministra zdrowia toczy się bez odsyłania do przepisów kodeksu postępowania administracyjnego[/b] – stwierdził sąd. [b]Dopiero rozstrzygnięcie ministra jest decyzją pierwszoinstancyjną, od której przysługuje wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy i następnie skarga do sądu administracyjnego.[/b]

Wyroki są nieprawomocne. Firma już zapowiedziała skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Inaczej skarga zostanie odrzucona z powodu niewyczerpania dwuinstancyjnego trybu.

Działający przy ministrze zdrowia Zespół ds. Gospodarki Lekami, do którego w pierwszej kolejności trafia wniosek o wpis na listę leków refundowanych, nie jest bowiem organem I instancji, a jego uchwały nie są decyzjami administracyjnymi.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama