Tak wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Zamościu (sygn. I Ca 158/10).
Józefa B. i TUiR Warta łączyła umowa ubezpieczenia Warta Dom, której przedmiotem było m.in. ogrodzenie posesji. Ochroną objęto zdarzenia losowe i akcję ratowniczą. Dwa lata temu podczas huraganu ogrodzenie (przęsła, cokoły i zakotwione w nich słupki) się przewróciło. Koszt naprawy i odbudowy ogrodzenia wyniósł 5,7 tys. zł.
Sąd Rejonowy w Janowie Lubelskim, powołując się na opinię biegłego z zakresu budownictwa, uznał, że przyczyną zniszczenia ogrodzenia był porywisty wiatr oraz niezgodność wykonania z zasadami sztuki budowlanej. Słupki podtrzymujące przęsła powinny być zakotwione w fundamencie, a były jedynie w cokole z cegły.
Sąd uznał, że w tej sytuacji ubezpieczyciel nie odpowiada za szkodę, bo z zapisów ogólnych warunków ubezpieczenia wynika, że jest zwolniony od odpowiedzialności w razie powstania szkody na skutek „błędu w sztuce budowlanej, wad konstrukcyjnych, materiałowych lub projektowych”. W tej sprawie błąd budowlany w takim samym stopniu jak silny wiatr spowodował szkodę. Gdyby więc nie wada ogrodzenia, nie doszłoby do przewrócenia przęseł i słupków podczas huraganu.
Tymczasem Sąd Okręgowy w Zamościu uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż błędy w sztuce budowlanej przy stawianiu ogrodzenia zwalniały towarzystwo z odpowiedzialności z tytułu umowy ubezpieczenia. Mogłoby tak być, gdyby szkoda powstała na skutek wyłącznie wad konstrukcyjnych. Warta nie udowodniła tego faktu. Z opinii biegłego wynika zaś, że przyczyną szkody był huragan, czyli zdarzenie losowe. Tego ubezpieczyciel nie kwestionował.