Reklama
Rozwiń

Bezrobotny musi stawić się w urzędzie

Niestawienie się w organie zatrudnienia w wyznaczonym terminie i niepowiadomienie o przyczynie tego niestawiennictwa uzasadnia pozbawienie statusu bezrobotnego

Aktualizacja: 19.08.2010 04:25 Publikacja: 19.08.2010 03:00

Bezrobotny musi stawić się w urzędzie

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Wynika tak z [b]wyroku WSA w Gliwicach z 29 lipca 2010 r. (IV SA/Gl 126/10)[/b]. Musi być to jednak niestawiennictwo nieusprawiedliwione.

Skarżący zobowiązany został do stawienia się w siedzibie organu zatrudnienia we wskazanym dniu. Nie zrobił tego. Pojawił się dopiero po kilku dniach, wyjaśniając, że powodem jego nieobecności było nieprzewidywane załamanie się pogody i nagły atak zimy.

W tej sytuacji organ zatrudnienia zdecydował na podstawie art. 33 ust. 4 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B919799BF353898EEE7D7E8FDABE5CD0?id=269029]ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy[/link] o pozbawieniu skarżącego statusu bezrobotnego. Przepis ten pozwala pozbawić bezrobotnego takiego statusu, jeśli nie stawił się w powiatowym urzędzie pracy w wyznaczonym terminie i nie powiadomił w okresie siedmiu dni o uzasadnionej przyczynie tego niestawiennictwa. Pozbawienie statusu bezrobotnego następuje na okres trzech miesięcy od dnia niestawienia się.

Zdaniem WSA analiza przepisu jest jednoznaczna. Do organu administracji należy wyznaczenie terminu stawienia się w jego siedzibie oraz dopilnowanie realizacji tego obowiązku, natomiast na bezrobotnym ciąży obowiązek stawiennictwa w siedzibie organu zatrudnienia, a w przypadku niemożności wypełnienia tego obowiązku – wskazania w zawitym terminie uzasadnionej przyczyny tego niestawiennictwa.

Naruszenie tego obowiązku wiąże się z konsekwencjami polegającymi na pozbawieniu danej osoby statusu bezrobotnego. Konsekwencje nie zostaną wyciągnięte, gdy dana osoba wykaże, że niestawiennictwo miało swoje uzasadnienie.

Zdaniem WSA w rozpatrywanej sprawie organ administracji nie przyznał mocy dowodowej oświadczeniu skarżącego, przy czym jednak szczegółowo i rzeczowo nie wykazał, dlaczego nie daje wiary tym twierdzeniom. Wobec tego brak jest podstaw do przyjęcia, aby występujące w sprawie wątpliwości zostały wyjaśnione w sposób dostateczny.

Zaskarżone orzeczenie zostało wydane z naruszeniem art. 7, 8 i 77 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FEBF877810A694D887EFA3AF1E7616A4?n=1&id=133093&wid=296180]kodeksu postępowania administracyjnego[/link], albowiem nie podjęto niezbędnych kroków celem wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, co skutkować musiało naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów.

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Prawo w Polsce
Ślub Kingi Dudy w Pałacu Prezydenckim. Watchdog pyta o koszty, ale studzi emocje
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono