Reklama
Rozwiń
Reklama

Trybunał ulżył doli redaktorów naczelnych

Trybunał Konstytucyjny wyznaczył parlamentowi półtora roku na zasadnicze poprawienie zasad publikacji sprostowań. Już dziś część z nich stała się fasadowa

Aktualizacja: 02.12.2010 04:00 Publikacja: 02.12.2010 02:00

Trybunał ulżył doli redaktorów naczelnych

Foto: www.sxc.hu

[b]Trybunał (K 41/07) stwierdził 1 grudnia 2010 r.[/b] niekonstytucyjność karnych rygorów przewidzianych dla redaktora naczelnego za uchylanie się od sprostowania (odpowiedzi) albo opublikowanie go niezgodnie z wymaganiami prawa prasowego.

Trybunał uznał, że uchylone przepisy nie pozwalają na rozróżnienie sprostowania od odpowiedzi i nie precyzują przesłanek obowiązkowej odmowy publikacji sprostowania. Redaktorzy naczelni nie mają pewności, czy stosując przepisy dotyczące sprostowań, działają w granicach prawa oraz jakie zachowania są dozwolone.

[srodtytul]Prasowa replika[/srodtytul]

Chociaż Trybunał odroczył na 18 miesięcy pozbawienie ich mocy obowiązującej, prokurator Wojciech Sadrakuła nie ma wątpliwości: prokuratorzy nie będą się zabierali do takich spraw, a sądy będą mogły nie brać pod uwagę zakwestionowanych przepisów, formalnie nadal obowiązujących.

Tym akurat nikt pewnie się nie martwi. Zarówno rzecznik praw obywatelskich (który zaskarżył te regulacje), jak i przedstawiciel Sejmu oraz prokurator zgodnie mówili, że karne rygory dla redaktora naczelnego powinny być zniesione. Był to zresztą od lat postulat środowisk dziennikarskich.

Reklama
Reklama

Samą interwencję rzecznika wywołała sprawa Jarosława Sroki, który jako redaktor naczelny „Pulsu Biznesu” odmówił publikacji sprostowania do tekstu opisującego prywatyzację jednej z hut. Został za to ukarany grzywną, choć wyjaśniał, że nadesłane pismo nie spełniało wymogów sprostowania.

Sądy karne dwóch instancji były innego zdania. Stwierdziły, że prawo prasowe umożliwia zainteresowanemu przedstawienie własnej, subiektywnej wersji wydarzeń.

Dotychczasowe zasady sprostowania są jednak skomplikowane. Karne rygory zawarte w art. 46 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B353043500B7A0BE11308BF857EFE1DE?id=71966]prawa prasowego[/link] odwołują się do ogólnych zasad publikacji sprostowania. Zgodnie natomiast z jego art. 31 redaktor naczelny jest obowiązany opublikować „rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej bądź odpowiedzi na stwierdzenie zagrażające dobrom osobistym”.

Art. 33 ust. 1 określa, kiedy odmawia publikacji: jeżeli pismo nie odpowiada ww. wymaganiom, zawiera treść karalną lub naruszającą dobra osób trzecich, jego treść lub forma nie jest zgodna z zasadami współżycia społecznego.

[srodtytul]Poprawki w Sejmie[/srodtytul]

Na rozprawie przed Trybunałem okazało się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Jak usunąć wadliwą normę karną, nie likwidując przepisów o sprostowaniu, które stosowane są także w procesach cywilnych? Trybunał poszedł bowiem w swym wyroku dalej: usunął nie tylko rygory karne (art. 46), ale zasadniczą część „cywilnych” przepisów o sprostowaniu.

Reklama
Reklama

– Od parlamentu zależeć będzie, jak ureguluje kwestię zamieszczania sprostowania i czy w ogóle ponownie sięgnie po regulacje karne – powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Maria Gintowt-Jankowicz.

[ramka][b]Komentuje prof. Bogudar Kordasiewicz, radca prawny, specjalista w dziedzinie prawa prasowego:[/b]

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest dyskusyjny w części, w której uchyla niekarne przepisy sprostowania. To prawda, że nie są one precyzyjne, ale wiadomo to od 20 lat. Lepsza jednak niedoskonała regulacja niż żadna. Obawiam się zaś, że Sejm nowych zasad może na czas nie uchwalić. Co gorsza, już teraz, w okresie przejściowym, ich moc, ważność będą kwestionowane. Tymczasem jakaś realna forma reakcji na publikacje prasowe, niezależnie od tego, czy nazywa się ją sprostowaniem czy odpowiedzią, jest konieczna. Inne kraje dają sobie z tym radę. Niedoskonałe uregulowanie sprostowania zagraża bowiem nie tyle redakcjom, ile prostującym.[/ramka]

[i]sygnatura akt: K 41/07[/i]

[b]Trybunał (K 41/07) stwierdził 1 grudnia 2010 r.[/b] niekonstytucyjność karnych rygorów przewidzianych dla redaktora naczelnego za uchylanie się od sprostowania (odpowiedzi) albo opublikowanie go niezgodnie z wymaganiami prawa prasowego.

Trybunał uznał, że uchylone przepisy nie pozwalają na rozróżnienie sprostowania od odpowiedzi i nie precyzują przesłanek obowiązkowej odmowy publikacji sprostowania. Redaktorzy naczelni nie mają pewności, czy stosując przepisy dotyczące sprostowań, działają w granicach prawa oraz jakie zachowania są dozwolone.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Przełom w sprawie działki pod CPK. Co skłoniło Piotra Wielgomasa do jej zwrotu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama