Co z gwarancją w razie upadłości gwaranta

Gwarancja na zrealizowane prace budowlane daje podstawy, aby domagać się naprawienia usterek. Problem pojawia się, gdy firma gwarant zostaje postawiona w stan upadłości

Aktualizacja: 28.01.2011 03:54 Publikacja: 28.01.2011 02:00

Co z gwarancją w razie upadłości gwaranta

Foto: www.sxc.hu

Red

W artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/582718.html]Co się dzieje z kaucją po bankructwie wykonawcy robót budowlanych[/link]”, opublikowanym 23 grudnia 2010 r., zwrócono uwagę na ważny dla inwestorów, generalnych wykonawców i podwykonawców robót budowlanych [b]wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2010 r. (I CSK 114/10).[/b]

SN uznał w nim, że upadłość gwaranta nie oznacza dla inwestora obowiązku wcześniejszego, niż wynika z umowy, zwrotu kwot zatrzymanych jako zabezpieczenie roszczeń z tytułu gwarancji, a więc roszczeń o usunięcie ewentualnych wad wykonanych robót. Wynika to z tego, że żaden przepis prawa upadłościowego nie daje podstaw do przyjęcia, że na skutek ogłoszenia upadłości dłużnika zmienia się termin wymagalności zobowiązań jego wierzyciela wobec niego.

Z upadłością wykonawcy, który udzielił inwestorowi (czy generalnemu wykonawcy) gwarancji na wykonane roboty budowlane, polegającej na zobowiązaniu do usunięcia wad, które ujawnią się w okresie gwarancji, wiąże się inne ważne zagadnienie, również dotyczące art. 91 ust. 2 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2009/DU2009Nr175poz1361a.asp]prawa upadłościowego i naprawczego[/link].

Pojawia się bowiem pytanie, czy na skutek upadłości gwaranta – wykonawcy – należy oszacować koszt usunięcia wad powstałych w okresie gwarancji, czy też wartość całej udzielonej przez upadłego gwarancji? Od tego zależy, jaka wierzytelność zostanie zgłoszona sędziemu komisarzowi.

[srodtytul]Ważna jest wartość gwarancji [/srodtytul]

Uważam, że na skutek upadłości gwaranta wykonawcy należy oszacować wartość całej udzielonej przez niego gwarancji i wierzytelność z tego tytułu zgłosić sędziemu komisarzowi. Zobowiązanie polega przecież na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić. W przypadku udzielonej przez wykonawcę gwarancji gwarant zobowiązuje się usunąć wady, które ujawnią się w okresie jej trwania.

Zobowiązanie gwaranta jest więc zobowiązaniem majątkowym niepieniężnym. Wprawdzie rozmiar ewentualnego rzeczywistego świadczenia gwaranta jest nieznany, albowiem nie jest wiadome, czy i jakie wady ujawnią się w okresie gwarancji, ale nie zmienia to faktu, że zobowiązanie gwaranta istnieje.

Z tytułu udzielonej gwarancji inwestor (generalny wykonawca w stosunku do podwykonawcy) jest wierzycielem, a upadły – dłużnikiem. Uprawnieniem wierzyciela jest możliwość żądania od gwaranta usunięcia wad, które w przyszłości mogą ujawnić się w wykonanych robotach.

Zobowiązanie gwaranta z tytułu udzielonej gwarancji, polegające na obowiązku wykonania napraw w razie ujawnienia się wad, jest zobowiązaniem niepieniężnym w rozumieniu art. 91 ust. 2 prawa upadłościowego i naprawczego. Te właśnie niepieniężne zobowiązania z mocy prawa zamieniają się z dniem ogłoszenia upadłości na pieniężne.

Co więcej, z tym dniem (a zatem z dniem ogłoszenia upadłości) stają się płatne, chociażby termin wykonania jeszcze nie nadszedł. Dotyczy to również przypadku, gdy termin wykonania zobowiązań z tytułu gwarancji nie minął, a zatem nawet jeśli nie ujawniły się wady wymagające naprawy.

[b]W wyroku z 22 listopada 2002 r. (IV CKN 1488/00) Sąd Najwyższy[/b] stwierdził, że „odpowiedzialność producenta, który udzielił gwarancji, nie wygasa na skutek ogłoszenia jego upadłości.

Przepis art. 32 § 2 prawa upadłościowego przewiduje jedynie zamianę zobowiązań niepieniężnych upadłego na zobowiązania pieniężne, a nie wyłączenie jego odpowiedzialności. W tej sytuacji zobowiązania producenta, który udzielił gwarancji, przekształcają się w zobowiązania pieniężne, a nie zostają zniweczone z chwilą ogłoszenia upadłości”.

Należy uznać, że wierzycielowi przysługuje wierzytelność z tytułu udzielonych mu gwarancji, niezależnie od tego czy i w jakim zakresie zajdzie konieczność wykonania prac naprawczych. Co więcej dotyczy to nawet sytuacji, gdyby przez cały okres gwarancji nie było potrzeby dokonania napraw. Gwarancja ma określoną wartość majątkową z uwagi na treść uprawnień przysługujących na jej mocy.

Wartość tych uprawnień możliwa jest do wyceny w pieniądzu już w momencie udzielania gwarancji, a zatem w czasie gdy nie jest jeszcze wiadome, czy pojawi się konieczność korzystania z tych uprawnień.

Ponadto inwestor może dokonać przelewu przysługującej mu wierzytelności z tytułu gwarancji na rzecz innego podmiotu, np. przedsiębiorcy, któremu zbędzie nieruchomość, na której upadły wykonał obiekt budowlany. Potwierdza to, że wartość gwarancji da się wycenić w pieniądzu, niezależnie od tego czy w momencie jej zbycia wystąpiły już objęte gwarancją wady robót.

[srodtytul]Wady nie muszą wystąpić[/srodtytul]

Sprawą odrębną jest, czy w okresie gwarancji pojawią się wady skutkujące koniecznością skorzystania z uprawnień, jakie ona daje. Nie wpływa to jednak na samą wartość gwarancji podlegającą wycenie. Dotyczy to każdego rodzaju gwarancji, w tym przykładowo gwarancji udzielanych przez sprzedawców rzeczy ruchomych, np. samochodów.

Dokonując zakupu określonej rzeczy, bierze się pod uwagę, czy istnieją uprawnienia wynikające z gwarancji, w tym samą długość okresu gwarancji, co w konsekwencji wpływa na wartość nabywanej rzeczy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że niższa jest wartość rzeczy nieobjętej gwarancją niż rzeczy taką gwarancją objętej właśnie z uwagi na treść uprawnień przysługujących na mocy gwarancji.

Przyjęcie poglądu, zgodnie z którym należy zgłosić sędziemu komisarzowi wierzytelność wobec upadłego z tytułu udzielonej przez upadłego gwarancji na wykonane roboty budowlane, konsekwentnie prowadzi do wniosku, że inwestor nie może domagać się zwrotu kosztów napraw ujawnionych podczas gwarancji wad.

Na skutek zamiany z dniem ogłoszenia upadłości zobowiązania niepieniężnego upadłego na pieniężne wygasa zobowiązanie do naprawy poszczególnych wad ujawnionych w okresie gwarancji. [b]Zgłoszenie wierzytelności wobec upadłego zarówno z tytułu wartości otrzymanej od upadłego gwarancji, jak i z tytułu kosztów naprawy ujawnionych w okresie gwarancji wad prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia wierzyciela kosztem upadłego. [/b]

Nie sposób przesądzić, czy przedstawione wyżej rozwiązanie korzystne jest dla inwestora, czy wykonawcy, albowiem zawsze zależy to od okoliczności konkretnego przypadku, przede wszystkim od tego, czy pojawią się wady, a jeśli tak, to w jakim rozmiarze. Jeżeli usterek nie będzie albo będzie ich niewiele, wówczas na takim rozwiązaniu może zyskać inwestor.

Będzie on bowiem uprawniony do potrącenia z zatrzymanej przez siebie kaucji, przysługującej mu wobec upadłego wykonawcy wierzytelności, z tytułu wartości gwarancji.

W odwrotnej sytuacji, a zatem gdy wad byłoby dużo, na takim rozwiązaniu może zyskać wykonawca, którego dług wobec inwestora mógłby być wyższy, gdyby ustalać koszt wszystkich napraw.

[ramka][b]Jak wyliczyć, ile się należy[/b]

Oszacowanie wartości gwarancji na wykonane roboty budowlane może być problematyczne.

Niewątpliwie punktem wyjścia jest umowna wartość wykonanych przez upadłego robót budowlanych oraz – ewentualnie – wysokość zatrzymanej przez wierzyciela kaucji na poczet zabezpieczenia jego roszczeń wobec wykonawcy z tytułu otrzymanej gwarancji.

Oszacowanie wartości takiej gwarancji mogłoby zostać dokonane przez ustalenie wynagrodzenia innego podmiotu za przejęcie zobowiązań upadłego wynikających z gwarancji. Można to zrobić, zwracając się do kilku konkurencyjnych wobec upadłego podmiotów o przedstawienie oferty cenowej na przejęcie zobowiązań z tytułu udzielonej przez niego gwarancji.

Porównanie tych ofert pozwoliłby w sposób stosunkowo miarodajny oszacować wartość takiej gwarancji. O przedstawienie takich ofert mógłby zwrócić się zarówno wierzyciel upadłego zamierzający zgłosić sędziemu komisarzowi wierzytelność z tego tytułu, jak i syndyk.[/ramka]

[i]Autor jest adwokatem, wspólnikiem w kancelarii Karniol Małecki i Wspólnicy w Warszawie[/i]

W artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/582718.html]Co się dzieje z kaucją po bankructwie wykonawcy robót budowlanych[/link]”, opublikowanym 23 grudnia 2010 r., zwrócono uwagę na ważny dla inwestorów, generalnych wykonawców i podwykonawców robót budowlanych [b]wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2010 r. (I CSK 114/10).[/b]

SN uznał w nim, że upadłość gwaranta nie oznacza dla inwestora obowiązku wcześniejszego, niż wynika z umowy, zwrotu kwot zatrzymanych jako zabezpieczenie roszczeń z tytułu gwarancji, a więc roszczeń o usunięcie ewentualnych wad wykonanych robót. Wynika to z tego, że żaden przepis prawa upadłościowego nie daje podstaw do przyjęcia, że na skutek ogłoszenia upadłości dłużnika zmienia się termin wymagalności zobowiązań jego wierzyciela wobec niego.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara