Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 30 marca 2011 r. (sygnatura akt I FSK 503/10)
uwzględnił skargę kasacyjną byłego członka zarządu spółki, którego obciążono jej długami. W ocenie NSA w sprawie nie wyjaśniono wszystkich okoliczności przeniesienia odpowiedzialności za długi podatkowe na osobę trzecią.
– Nie wykazano, że egzekucja wobec spółki była bezskuteczna – tłumaczyła sędzia NSA Małgorzata Niezgódka-Medek.
Podstawą uznania, że egzekucja długów z majątku spółki jest niemożliwa, była notatka służbowa komornika. Wyjaśnił on, że dług został spłacony i spółka nie ma żadnych należności do odzyskania. Nie sprawdzono jednak, czy wierzyciel ją otrzymał.
Zdaniem sądu w sprawie nie zostało też wyjaśnione, kiedy skarżący zrezygnował z funkcji wiceprezesa spółki. NSA przypomniał, że rezygnacja z funkcji członka zarządu to jednostronna czynność prawna, która staje się skuteczna z chwilą zakomunikowania jej właściwemu organowi lub pełnomocnikowi spółki. Co prawda sąd uznał, że samo pismo o rezygnacji z pełnienia funkcji, które znajduje się w aktach sprawy, to za mało. Nie wynika z niego bowiem, czy dotarło ono do wiadomości władz spółki. Skarżący był także pracownikiem spółki i stosunek pracy został rozwiązany niedługo po rezygnacji, na którą się powołuje. Należy więc sprawdzić, jaki był tego powód i czy rzeczywiście miał związek z rezygnacją z funkcji w zarządzie.