Nie ma na to wpływu odroczenie przez Trybunał Konstytucyjny utraty mocy obowiązującej tego przepisu – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną prezydenta Gliwic (sygnatura akt I OSK 228/11).
Odmówił on Marcie H. zwrotu nadpłaty, trzy razy po 425 zł z odsetkami, za wydanie kart pojazdu dla trzech samochodów sprowadzonych w 2004 r. z zagranicy. Na mocy § 1 ust. 1 rozporządzenia ministra infrastruktury z 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu, stawka w latach 2003 – 2006 za rejestrację auta sprowadzonego z zagranicy wynosiła 500 zł. W styczniu 2006 r. TK uznał ten przepis za sprzeczny z konstytucją, odroczył jednak utratę jego mocy do 1 maja 2006 r. Wcześniej, 15 kwietnia 2006 r., weszło w życie nowe rozporządzenie, zgodnie z którym opłata za kartę pojazdu wynosi 75 zł, niezależnie od tego, czy pojazd sprowadzono z zagranicy, czy kupiono w kraju.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach Marta H. zarzuciła, że 500 zł opłaty pobrano bezprawnie, na podstawie przepisu uznanego przez TK za niezgodny z prawem o ruchu drogowym i art. 217 konstytucji.
Prezydent Gliwic twierdził natomiast, że nie ma podstaw do zwrotu części opłaty. Do uchylenia rozporządzenia z 2003 r. i wejścia w życie rozporządzenia z 2006 r., czyli do 15 kwietnia 2006 r., organy administracji były zobowiązane do pobierania 500 zł opłaty za kartę pojazdu sprowadzonego z zagranicy. Przepis zakwestionowany przez TK funkcjonował bowiem nadal formalnie w obrocie prawnym. Odraczając utratę jego mocy obowiązującej, Trybunał przesądził o legalności aż do tej pory pobierania 500 zł opłat.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, a wczoraj NSA oceniły jednak, że przepis był niekonstytucyjny już od momentu jego wydania. WSA uchylił odmowę prezydenta Gliwic, a NSA oddalił skargę kasacyjną na ten wyrok.