Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 6 października 2004 (I PK 497/03). Ale zbytni optymizm pracodawców powołujących się na ten powód pożegnania pracownika może ostudzić to, że sądy często uznają go za pozorny, szczególnie gdy stanowisko zostało już wcześniej zlikwidowane, a pracownik wykonywał inne zadania niż nim objęte (wyrok SN z 8 stycznia 2002, I PKN 761/00).
Ponadto same sądy przyznają, że nie mają dość wiedzy i mocy, aby badać, czy operacja zmniejszenia zatrudnienia w zakładzie była konieczna. Wtedy także taki argument rozstania będzie chybiony. Potwierdził to SN w wyroku z 3 listopada 2010 (I PK 93/10).
Choć przyznał, że zmniejszenie stanu zatrudnienia w zakładzie uzasadnia wypowiedzenia, to organ rozpatrujący spory pracownicze nie jest powołany do badania zasadności i celowości takiego działania. Sąd może jedynie rozpoznać, czy zmiana ta została faktycznie dokonana.
W tym samym orzeczeniu SN uznał, że zasadniczo likwidacja konkretnego (jedynego danego rodzaju) stanowiska pracy, w wyniku której następuje zmiana struktury zakładu pracy powodująca zmniejszenie zatrudnienia, uzasadnia zwolnienie pracownika zatrudnionego na tym stanowisku.