Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, a w konsekwencji tego wyroku – Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (Sygnatura akt: VI SA/Wa 1492/11).
W istocie była to sprawa o granice samorządności i niezależności adwokatury oraz o zakres kompetencji ministra sprawiedliwości.
Zaczęła się w 2009 r. od odmowy wpisu L.K. na listę adwokatów z powodu braku wymaganego stażu w świadczeniu pomocy prawnej. Odmowną uchwałę Okręgowej Rady Adwokackiej utrzymało w mocy Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej. L.K. złożyła odwołanie do ministra sprawiedliwości.
Minister uchylił obie uchwały i wpisał L.K. na listę adwokatów. Inaczej niż organy palestry zinterpretował przepisy prawa o adwokaturze o obliczaniu stażu wykonywanego na podstawie umowy cywilnoprawnej. W opinii ministra oba samorządowe organy zastosowały błędną wykładnię.
W wyniku skargi Prezydium NRA Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra. Podzielił jego opinię o zawężeniu stosowania zasady proporcjonalności w stażu na podstawie umów cywilnoprawnych, ale stwierdził, że minister sprawiedliwości nie ma uprawnień do dokonywania wpisu na listę adwokatów. Może najwyżej sprzeciwić się wpisowi. Zgodnie z prawem o adwokaturze dokonywanie wpisu należy do wyłącznej kompetencji ORA.