Programy komputerowe są odrębnym przedmiotem ochrony prawa autorskiego. Nie można ich utożsamiać z dziełami literackimi, artystycznymi lub naukowymi.
Tak wynika z wyroku WSA w Warszawie z 8 listopada 2011 (III SA/Wa 613/11).
Sprawa dotyczyła interpretacji, której przedmiotem była kwestia opodatkowania na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT, opłat licencyjnych uiszczanych na rzecz niemieckiego kontrahenta za korzystanie z programu komputerowego.
Podatnik twierdził, że w Polsce należności te nie będą opodatkowane. Argumentując, przytoczył definicję należności licencyjnych z art. 12 ust. 3 umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej między Polską a RFN. Wynika z niej, że opłaty za korzystanie z oprogramowania komputerowego nie są należnościami licencyjnymi w rozumieniu tej umowy.
Powoływał się także na art. 3 ust. 2 umowy, zgodnie z którym przy jej stosowaniu, jeżeli z kontekstu nic innego nie wynika, każde inaczej niezdefiniowane określenie ma takie znaczenie, jakie przyjmuje się według prawa państwa – strony umowy. Dlatego wskazał art. 74 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zgodnie z którym oprogramowanie komputerowe jest odrębnie chronionym prawem, a przepis o jego ochronie stosuje się „jak” w przypadku dzieł literackich, artystycznych lub naukowych z art. 12 ust. 3 umowy, co oznacza, że praw tych nie można utożsamiać.