Spółka Nordkalk z Krakowa musi nadal płacić 500 tys. zł firmie ochroniarskiej za pilnowanie kamieniołomu wpisanego w 1998 r. do wykazu obiektów szczególnie chronionych.
W [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A9BCC661F7C353495E8F7B3264CE6A3C?id=178706]ustawie o ochronie osób i mienia[/link] nie ma przesłanki kosztów ochrony – [b]orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VI SA/ Wa 1579/09)[/b].
Kamieniołom w Miedziance k. Kielc znalazł się w wykazie na mocy art. 5 ust. 3 ustawy z 1997 r. wśród obiektów podlegających obowiązkowej ochronie przez specjalistyczne formacje ochronne przepis – który się znalazł w identycznym brzmieniu również w ustawie z 2009 r. – wymienia m.in. zakłady stosujące lub magazynujące w znacznych ilościach materiały wybuchowe.
[wyimek]Ustawa o ochronie osób i mienia nie przewiduje przesłanki kosztów ochrony[/wyimek]
Spółka bezskutecznie starała się o wykreślenie kamieniołomu z wykazu jeszcze w 2006 r. W 2009 r. wystąpiła ponownie. – Wraz z powierzeniem robót strzałowych specjalistycznej firmie nie składuje się tu już materiałów wybuchowych. Przechowywana jest tylko ewidencja przychodów i rozchodów środków strzałowych – relacjonował podczas rozprawy radca prawny Zbigniew Kołodziej, pełnomocnik firmy.