Trybunał uznał 26 czerwca 2008 r. (sygn.: SK 20/07), że przepis kodeksu postępowania cywilnego, który stosuje tak surową sankcję w sprawach gospodarczych wobec przedsiębiorców niereprezentowanych przed sądem przez profesjonalnego prawnika, jest niezgodny z konstytucją.
Orzeczenie jest odpowiedzią na skargę spółki Klinkmar, która przegrała w sądzie i musiała zapłacić przeciwnikowi procesowemu pewną kwotę. Od wyroku wniosła apelację, zarzucając sądowi uchybienia proceduralne, które pozbawiły ją możliwości przedstawienia swojej argumentacji, a w konsekwencji wywołały niekorzystny wyrok. Sąd I instancji odrzucił apelację, bo nie została opłacona. Sąd okręgowy podtrzymał to stanowisko, powołując się na przepis (art. 130
2
, § 4 zd. pierwsze w zw. z § 3 w brzmieniu nadanym w ustawie z 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych) o odrzucaniu bez wezwania do opłaty pisma skierowanego do sądu przez przedsiębiorcę w sprawie gospodarczej także wówczas, gdy nie reprezentuje go adwokat ani radca prawny.
Spółka napisała do TK, że nakładanie na przedsiębiorcę obowiązków takich samych jak na pełnomocnika sądowego jest nieporozumieniem. Przedsiębiorcą jest bowiem zarówno właściciel kiosku z pietruszką, jak i prezes konsorcjum z liczną ekipą prawników. Można mówić ponadto o obowiązkach przypisanych sądowi, bo to on z urzędu zna prawo. Przedsiębiorcę można uznać za profesjonalistę wyłącznie w sprawach z jego zakresu działania. Tymczasem rozszerzanie na niego wymagań kierowanych do adwokatów i radców spowodowało, że spółka pozbawiona została prawa do przedstawienia swoich argumentów sądowi II instancji – napisano we wniosku do TK.