Zdaniem Sądu Najwyższego (sygn. III UK 78/07) zbyt późne poinformowanie wnioskodawców o zadłużeniu z tytułu składek i konsekwencjach tego narusza zasady współżycia społecznego. Powołanie się w tej sytuacji przez ZUS na upływ terminu przedawnienia prawa do odszkodowania stanowi nadużycie prawa.

Po śmierci Radosława P. jego rodzice wystąpili do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy. Do dnia śmierci prowadził on działalność gospodarczą, podlegał więc obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, w tym wypadkowemu.

Po pół roku ZUS poinformował rodzinę, że nie może wypłacić tego odszkodowania, gdyż syn zalegał ze składkami za ostatnie miesiące działalności. Choć rodzice uregulowali te zaległości, ZUS poinformował ich, że upłynął już sześciomiesięczny termin na wystąpienie z roszczeniem o wypłatę odszkodowania. Odmówił im więc jego wypłaty.

Ryszard i Janina P. odwołali się od tej decyzji, a sprawa zawędrowała aż do Sądu Najwyższego. Ten w wyroku uznał, że ZUS występuje w postępowaniu o prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie tylko jako przeciwnik procesowy skarżących, ale i jako organ administracyjny. Ciążą zatem na nim także wskazane w przepisach obowiązki informacyjne.

Zdaniem Sądu Najwyższego odszkodowanie powinno być więc wypłacone rodzinie Radosława P., która uregulowała zaległości składkowe syna niezwłocznie, gdy otrzymała informację o nich z ZUS. Mimo to nawet, że ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa nie przewiduje wstrzymania biegu przedawnienia .