Bez ustawy obligacje nie będą spłacone

Roszczenia właścicieli przedwojennych obligacji przedawniły się 2 maja 1995 r. Problem historycznych zobowiązań Skarbu Państwa powinien jednak zostać rozwiązany przez ustawodawcę

Publikacja: 08.09.2008 07:46

Bez ustawy obligacje nie będą spłacone

Foto: Rzeczpospolita

Tak uznał Sąd Najwyższy (sygn. I CSK 41/08)

. Jego wyrok z 5 września kończy przegraną przez właściciela obligacji Łukasza H. sprawę o odszkodowanie wniesioną przeciwko Skarbowi Państwa – ministrowi finansów.

Łukasz H. ma 69 obligacji 3-procentowej pożyczki inwestycyjnej w złocie wyemitowanych 1 maja 1935 r. Do obligacji tych dołączone zostały kupony uprawniające do corocznych odsetek w wysokości 3 proc. Wykup obligacji przez państwo miał następować sukcesywnie, w drodze losowań. Ostatnie losowanie wyznaczono na 1 maja 1985 r.

Po 1 września 1939 r. żadne losowanie już się nie odbyło. W dekrecie z 27 lipca 1949 r. o zaciąganiu nowych i określaniu wysokości nieumorzonych zobowiązań pieniężnych państwo jednak potwierdziło istnienie swych zobowiązań z tytułu tej m.in. pożyczki. Łukasz H. domagał się od Skarbu Państwa ponad 352 tys. zł z odsetkami. Roszczenie swe oparł m.in. na art. 471 kodeksu cywilnego mówiącym o obowiązku naprawienia szkód wynikłych z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy.

Sąd I instancji oddalił jego roszczenie z powodu podniesionego przez ministra finansów zarzutu przedawnienia. Przyjął, że skoro ostatnie losowanie miało się odbyć 1 maja 1985 r., z tym dniem roszczenia mające źródło w obligacjach stały się wymagalne i z tym dniem rozpoczął się przewidziany w art. 118 k. c. dziesięcioletni okres przedawnienia wszelkich związanych z nimi roszczeń. Przedawniły się one 1 maja 1995 r.

Sąd II instancji zaakceptował ten wyrok. Wskutek skargi kasacyjnej Łukasza H. Sąd Najwyższy 14 marca 2007 r. uchylił ten wyrok, ale z przyczyn formalnych. Wynik ponownego rozpatrzenia sprawy znów okazał się dla Łukasza H. negatywny i znów przez uznanie, że jego roszczenie uległo przedawnieniu.

W skardze kasacyjnej od tego wyroku Łukasz H. ponowił podnoszony przez cały ten proces argument, że powoływanie się przez Skarb Państwa na przedawnienie jest sprzeczne z art. 5 k.c.

Przepis ten zakazuje czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem albo zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie – zapisano w nim – nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Tym razem skarga kasacyjna Łukasza H. została przez SN oddalona. Sędzia Gerard Bieniek zaznaczył, że sprawa ta jest przykładem trudności, jakie się wiążą z rozstrzyganiem przez sądy zaszłości historycznych. Sąd Najwyższy potwierdził, że zachowanie Skarbu Państwa w kwestii przedwojennych obligacji jest naganne.

– Tak się po prostu nie postępuje wobec obywateli, którzy chcieli pomóc państwu – powiedział sędzia Bieniek. – Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, zaangażowanie rzecznika praw obywatelskich i wypowiedzi Sądu Najwyższego wskazują, że ten problem musi być wreszcie rozwiązany. Powinien to zrobić ustawodawca. Czy sądy są władne przyjść tu z pomocą? Tak – stwierdził sędzia – ale muszą być zachowane pewne reguły.

Sąd rozstrzyga każdą sprawę indywidualnie, z uwzględnieniem jej realiów. W tej zaś sprawie są one takie – tłumaczył sędzia – że już w listopadzie 1995 r. powód otrzymał z Ministerstwa Finansów odpowiedź, iż jego roszczenie jest przedawnione, a jego wartość symboliczna. Jednakże pozew wniósł dopiero w czerwcu 2004 r., choć nie było żadnych przeszkód z wystąpieniem przeciwko Skarbowi Państwa do sądu już w 1995 r., gdy przedawnienie było stosunkowo niewielkie.

O sprzeczności zarzutu przedawnienia z zasadami współżycia społecznego można by mówić, gdyby istniały okoliczności uzasadniające tak znaczne opóźnienie z wystąpieniem do sądu. Sądy jednak takich okoliczności nie ustaliły. Z tych względów – mówił sędzia – musimy z przykrością wydać wyrok niekorzystny dla powoda.

Sędzia wyraził jednak nadzieję, że i ta sprawa przyczyni się do rozwiązania problemu przedwojennych obligacji .

Uważam, że również na gruncie obowiązującego prawa właściciele przedwojennych obligacji mogą wygrać w sądzie. Taką szansę daje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 kwietnia 2007 r. uznający za niekonstytucyjny przepis nowelizacji z 1990 r. do kodeksu cywilnego w zakresie, w jakim wyłączył waloryzację w odniesieniu do zobowiązań powstałych przed 30 października 1950 r. wynikających z obligacji Skarbu Państwa. Wyrok ten wszedł w życie 11 maja 2008 r. Dopiero więc z tym dniem powstała realna możliwość urzeczywistnienia praw wynikających z tych obligacji. Wcześniej nie istniała, skoro można było dostać za nie tylko grosze. Stosownie do art. 121 k.c. przedawnienie biec zatem nie mogło. Należałoby się teraz zastanowić nad formułą uzyskania potwierdzenia tego przez Trybunał Konstytucyjny albo przez Sąd Najwyższy w uchwale podjętej w powiększonym składzie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki i.lewandowska@rp.pl

Tak uznał Sąd Najwyższy (sygn. I CSK 41/08)

. Jego wyrok z 5 września kończy przegraną przez właściciela obligacji Łukasza H. sprawę o odszkodowanie wniesioną przeciwko Skarbowi Państwa – ministrowi finansów.

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów