Tak uznał Sąd Najwyższy (sygn. I CSK 41/08)
. Jego wyrok z 5 września kończy przegraną przez właściciela obligacji Łukasza H. sprawę o odszkodowanie wniesioną przeciwko Skarbowi Państwa – ministrowi finansów.
Łukasz H. ma 69 obligacji 3-procentowej pożyczki inwestycyjnej w złocie wyemitowanych 1 maja 1935 r. Do obligacji tych dołączone zostały kupony uprawniające do corocznych odsetek w wysokości 3 proc. Wykup obligacji przez państwo miał następować sukcesywnie, w drodze losowań. Ostatnie losowanie wyznaczono na 1 maja 1985 r.
Po 1 września 1939 r. żadne losowanie już się nie odbyło. W dekrecie z 27 lipca 1949 r. o zaciąganiu nowych i określaniu wysokości nieumorzonych zobowiązań pieniężnych państwo jednak potwierdziło istnienie swych zobowiązań z tytułu tej m.in. pożyczki. Łukasz H. domagał się od Skarbu Państwa ponad 352 tys. zł z odsetkami. Roszczenie swe oparł m.in. na art. 471 kodeksu cywilnego mówiącym o obowiązku naprawienia szkód wynikłych z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy.
Sąd I instancji oddalił jego roszczenie z powodu podniesionego przez ministra finansów zarzutu przedawnienia. Przyjął, że skoro ostatnie losowanie miało się odbyć 1 maja 1985 r., z tym dniem roszczenia mające źródło w obligacjach stały się wymagalne i z tym dniem rozpoczął się przewidziany w art. 118 k. c. dziesięcioletni okres przedawnienia wszelkich związanych z nimi roszczeń. Przedawniły się one 1 maja 1995 r.