Jeżeli przedłużenie rozpatrywania sprawy nastąpiło z przyczyn niezależnych od organu, zgodnie z art. 35 ust. 8 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie wlicza się tego okresu do 65 dni przewidzianych na wydanie pozwolenia na budowę – stwierdził [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II OSK 73/08)[/b].
NSA uznał za błędną dotychczasową praktykę głównego inspektora nadzoru budowlanego, akceptowaną w wyrokach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, że czasu wyznaczonego na usunięcie nieprawidłowości określonych w art. 35 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie można odliczać od 65-dniowego terminu na wydanie pozwolenia na budowę.
Za jego przekroczenie przewiduje się karę w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.
W ciągu ostatnich dwóch lat GINB nałożył na wojewodę śląskiego pięć takich kar. Wyroki WSA przyznawały rację GINB. W skardze kasacyjnej do NSA wojewoda twierdził, że interpretacja GINB i WSA, która miała motywować do szybkiego załatwiania pozwoleń na budowę, w istocie obraca się przeciwko inwestorom.
Art. 35 ust. 3 prawa budowlanego mówi bowiem, że w razie braków merytorycznych we wniosku o pozwolenie właściwy organ nakłada obowiązek ich usunięcia, wyznaczając na to określony termin. GINB przyjmował, że ten okres wlicza się do 65-dniowego terminu. Należy więc wyznaczać stosunkowo krótki termin do usunięcia nieprawidłowości, a gdy inwestor go nie dotrzyma – odmawiać wydania pozwolenia na budowę – twierdził.