Przepis nie może szkodzić inwestorom

Czasu na usunięcie braków we wniosku o pozwolenie na budowę nie wlicza się do 65 dni przewidzianych na wydanie pozwolenia

Aktualizacja: 04.02.2009 07:40 Publikacja: 04.02.2009 07:10

Przepis nie może szkodzić inwestorom

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Jeżeli przedłużenie rozpatrywania sprawy nastąpiło z przyczyn niezależnych od organu, zgodnie z art. 35 ust. 8 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie wlicza się tego okresu do 65 dni przewidzianych na wydanie pozwolenia na budowę – stwierdził [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II OSK 73/08)[/b].

NSA uznał za błędną dotychczasową praktykę głównego inspektora nadzoru budowlanego, akceptowaną w wyrokach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, że czasu wyznaczonego na usunięcie nieprawidłowości określonych w art. 35 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie można odliczać od 65-dniowego terminu na wydanie pozwolenia na budowę.

Za jego przekroczenie przewiduje się karę w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.

W ciągu ostatnich dwóch lat GINB nałożył na wojewodę śląskiego pięć takich kar. Wyroki WSA przyznawały rację GINB. W skardze kasacyjnej do NSA wojewoda twierdził, że interpretacja GINB i WSA, która miała motywować do szybkiego załatwiania pozwoleń na budowę, w istocie obraca się przeciwko inwestorom.

Art. 35 ust. 3 prawa budowlanego mówi bowiem, że w razie braków merytorycznych we wniosku o pozwolenie właściwy organ nakłada obowiązek ich usunięcia, wyznaczając na to określony termin. GINB przyjmował, że ten okres wlicza się do 65-dniowego terminu. Należy więc wyznaczać stosunkowo krótki termin do usunięcia nieprawidłowości, a gdy inwestor go nie dotrzyma – odmawiać wydania pozwolenia na budowę – twierdził.

– Termin musi być przede wszystkim realny dla inwestora, zależny od zakresu niezbędnych uzupełnień. Przepis, który miał sprzyjać inwestorom, nie może działać przeciwko nim – argumentował podczas rozprawy Adam Wolny, pełnomocnik wojewody śląskiego.

NSA uznał skargę kasacyjną wojewody za uzasadnioną. Uchylił wyrok WSA, przekazując mu sprawę do ponownego rozpatrzenia. Nie podzielił oceny, że termin z art. 35 ust. 3 nie podlega przedłużeniu, ani też stanowiska, że termin na usunięcie nieprawidłowości we wniosku powinien być stosunkowo krótki, a w razie niedochowania go należy odmówić wydania pozwolenia na budowę. Stałoby to w sprzeczności z zasadami ogólnymi kodeksu postępowania administracyjnego – stwierdził NSA. Termin mógłby być wówczas tak ustalany, żeby w konsekwencji została wydana decyzja odmowna .

Jeżeli przedłużenie rozpatrywania sprawy nastąpiło z przyczyn niezależnych od organu, zgodnie z art. 35 ust. 8 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie wlicza się tego okresu do 65 dni przewidzianych na wydanie pozwolenia na budowę – stwierdził [b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II OSK 73/08)[/b].

NSA uznał za błędną dotychczasową praktykę głównego inspektora nadzoru budowlanego, akceptowaną w wyrokach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, że czasu wyznaczonego na usunięcie nieprawidłowości określonych w art. 35 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183262]prawa budowlanego[/link] nie można odliczać od 65-dniowego terminu na wydanie pozwolenia na budowę.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr