– W Czechach, na Słowacji, w Anglii, Walii, Grecji, Holandii, Irlandii, Hiszpanii, Portugalii czy na Węgrzech nie ma egzaminów – podkreśla Wojciech Gajos ze Stowarzyszenia Doradców Prawnych, autor licznych publikacji na ten temat. – Każdy magister prawa może się zapisać i rozpocząć aplikację. Może należałoby wziąć przykład z innych krajów i znieść egzaminy na aplikacje, które są barierą dla młodych prawników. Ale dojście do tego pewnie jeszcze potrwa.
Ustawy korporacyjne po ostatniej nowelizacji dopuszczają do egzaminów zawodowych osoby, które nie odbyły aplikacji. Stawiają jednak wymogi, które poważnie to utrudniają. Przygotowywana ustawa o państwowych egzaminach prawniczych ma otworzyć dostęp do zawodów prawniczych absolwentom prawa. Ale też jest krytykowana za utrzymywanie monopolu korporacji zawodowych. Dochodzenie do zawodu prawniczego wydaje się więc wciąż trudne.
[ramka][b]Opinia: Iwona Kujawa, dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości[/b]
Aplikacje prawnicze mają w Polsce długą tradycję, która – jak się wydaje – się sprawdziła. Jest to dobra forma przygotowania do zawodów, których wykonywanie wymaga fachowych i godnych zaufania kompetencji. Państwowy egzamin jest konieczny, gdyż aplikanci, którzy już po pół roku mogą zastępować adwokatów i radców prawnych przed sądami, muszą mieć określoną wiedzę – którą trzeba sprawdzić. W tym roku zasady egzaminów się zmieniły. Co roku inne są również testy.
Aplikacja nie powinna jednak być jedyną drogą do zawodów prawniczych. Ostatnia nowelizacja ustaw samorządowych określiła szeroki katalog osób, które mogą przystąpić do egzaminów zawodowych bez aplikacji.[/ramka]
[b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/07/23/wszyscy-kandydaci-mieli-te-same-pytania/]Skomentuj artykuł[/link][/b]