Reklama
Rozwiń

Strasburg deską ratunku dla wywłaszczonych

Publikacja: 18.09.2009 07:30

Strasburg deską ratunku dla wywłaszczonych

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Red

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 września 2009 r. uznał, że przepisy o odszkodowaniach za przejęcie prywatnych działek pod drogę publiczną nie naruszają konstytucji [o wyroku pisaliśmy w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/8,363859_Szansy_na_rekompensate_juz_nie_ma.html]"Szansy na rekompensatę już nie ma"[/link] - red.]. Być może dla części byłych właścicieli, którzy dotąd nie otrzymali rekompensaty, rozwiązaniem będzie skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

TK badał konstytucyjność art. 73 ust. 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77328]ustawy z 13 października 1998 r. – Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną[/link] (dalej: pwurap). Art. 73 ust. 1 pwurap przewidywał, że nieruchomości pozostające 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego i zajęte pod drogi publiczne, od 1 stycznia 1999 r. podlegały wywłaszczeniu z mocy ustawy i za odszkodowaniem.

Kwestionowany przed TK przepis regulował tryb wypłaty rekompensat z tytułu wywłaszczenia. W szczególności wymagał złożenia przez byłego właściciela wniosku w okresie od 1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r. (następnie roszczenia odszkodowawcze wygasały). Szkopuł w tym, że zgodnie z art. 73 ust. 3 pwurap wypłata odszkodowania powinna być poprzedzona decyzją wojewody, która stwierdzała następującą z mocy samego prawa zmianę stosunków własnościowych. Przed jej wydaniem postępowanie w sprawie odszkodowania było właściwie bezprzedmiotowe. Niejednokrotnie okazywało się, że uzyskanie decyzji wyłącznie deklaratoryjnej stanowiło problem, co potwierdza jedna ze spraw rozstrzygniętych niedawno przez ETPC.

[srodtytul]Odszkodowanie po ośmiu latach[/srodtytul]

Skarżący, państwo Polańscy, byli właścicielami gruntów położonych w miejscowości Wieprz (woj. śląskie). Do 1999 r. Rejon Dróg Publicznych bezumownie korzystał z należącej do nich działki, która miała zostać przeznaczona na rozbudowę drogi wojewódzkiej. W 2001 r., zgodnie z przepisami pwurap, skarżący wystąpili do zarządu dróg w Żywcu o ustalenie i wypłatę odszkodowania z tytułu wywłaszczenia. Decyzja wojewody stwierdzająca wywłaszczenie zapadła dopiero w 2006 r., a należności wobec państwa Polańskich zostały uregulowane rok później.

ETPC, do którego sprawa trafiła już w 2001 r. (skarga 21700/02), badał sprawę w aspekcie naruszenia art. 1 protokołu nr 1 do europejskiej konwencji praw człowieka, gwarantującego prawo do poszanowania mienia. W wyroku z 7 lipca 2009 r. Trybunał wskazał, że co najmniej od dnia wejścia w życie pwurap skarżący dysponowali uzasadnionym roszczeniem o rekompensatę z tytułu pozbawienia własności. Ich zaspokojenie przez długi czas okazywało się jednak niemożliwe. W pierwszej kolejności zawinił ustawodawca, który umożliwił dochodzenie odszkodowania z tytułu wywłaszczenia dopiero od stycznia 2001 r. Na to nałożyła się postawa organów odpowiedzialnych za wypłatę odszkodowania.

W sumie, jak wyliczył Trybunał, okres opóźnienia wyniósł ponad osiem lat. Co więcej, kiedy już doszło do wypłaty odszkodowania, jego wartość nie uwzględniła zadośćuczynienia za okres przewlekłości postępowania. W związku z tym ETPC podzielił zarzut naruszenia przez Polskę prawa do poszanowania mienia.

[srodtytul]Kogo chroni Trybunał[/srodtytul]

Czy w tej sytuacji Europejski Trybunał Praw Człowieka może być ostatnią deską ratunku dla właścicieli, których sytuacji nie zmienił wyrok TK? Z pewnością zasadne mogą się okazać skargi tych, którzy złożywszy wniosek w ustawowym terminie, nie otrzymali dotąd odszkodowania bądź otrzymali je ze znacznym opóźnieniem. Również ci, którzy wstrzymywali się z wnioskami do wydania decyzji przez wojewodów, a na skutek upływu terminu utracili roszczenie odszkodowawcze, powinni po wyczerpaniu środków krajowych poszukać ochrony przed ETPC.

Po pierwsze, podnosić można przewlekłość postępowań administracyjnych prowadzących do wydawania decyzji przez wojewodów. Po drugie, wskazywać należy, że do czasu wydania decyzji przez wojewodę droga do odszkodowania była de facto zamknięta – nie było bowiem podstaw do jego ustalenia. Samo złożenie przez byłych właścicieli wniosków w przepisanym terminie nie stanowiło gwarancji uzyskania odszkodowania w rozsądnym terminie.

[i]Autor jest doktorantem na Wydziale Prawa i Administracji UW, koordynator Kliniki Prawa Własności HFPC[/i]

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 września 2009 r. uznał, że przepisy o odszkodowaniach za przejęcie prywatnych działek pod drogę publiczną nie naruszają konstytucji [o wyroku pisaliśmy w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/8,363859_Szansy_na_rekompensate_juz_nie_ma.html]"Szansy na rekompensatę już nie ma"[/link] - red.]. Być może dla części byłych właścicieli, którzy dotąd nie otrzymali rekompensaty, rozwiązaniem będzie skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Prawo w Polsce
Ponad pół tysiąca głosów na Nawrockiego przypisanych niesłusznie Trzaskowskiemu
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców